Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Marcinkiewicz nie wyklucza wyborów w maju

0
Podziel się:

Rząd chce realizować przez całą czteroletnią kadencję program Prawa i Sprawiedliwości, ale jeśli Sejm nie przyjmie ustaw wprowadzających kluczowe reformy, konieczne będzie zorganizowanie wcześniejszych wyborów parlamentarnych, np. w maju 2006 roku, wraz z wyborami samorządowymi - ocenia premier Kazimierz Marcinkiewicz.(ISB)

Marcinkiewicz nie wyklucza wyborów w maju

Rząd chce realizować przez całą czteroletnią kadencję program Prawa i Sprawiedliwości, ale jeśli Sejm nie przyjmie ustaw wprowadzających kluczowe reformy, konieczne będzie zorganizowanie wcześniejszych wyborów parlamentarnych, np. w maju 2006 roku, wraz z wyborami samorządowymi - ocenia premier Kazimierz Marcinkiewicz.

„My chcemy wdrażać nasz program, z którym szliśmy do wyborów. [...] Jeśli będą uchwalane ustawy, które będą ten program wdrażały, to wtedy nie ma problemu, wtedy możemy pracować i zmieniać Polskę, modernizować Polskę, przez te cztery lata” – powiedział Marcinkiewicz we wtorkowym wywiadzie dla „Sygnałów Dnia” w radiowej Jedynce.

„Ale jeśli się okaże, że jakieś polityczne zawieruchy doprowadzą do tego, że rząd nie będzie miał poparcia w parlamencie, że te ważne ustawy – że ustawa o urzędzie antykorupcyjnym, że ustawa o działalności gospodarczej, ustawa likwidująca różne instytucje – że te ustawy nie będą mogły uzyskać większości w parlamencie, to wówczas niestety, ale trzeba będzie przeprowadzić nowe wybory” – powiedział także premier.

Jego zdaniem, mogłyby się one odbyć np. w maju, razem z wyborami samorządowymi.

Zapowiedział, że w tym tygodniu otrzyma „ostateczną, urzędową opinię” w sprawie możliwości przesunięcia terminu wyborów lokalnych z jesieni na wiosnę.

Według Platformy Obywatelskiej (PO), konstytucyjny zapis o czteroletniej kadencji samorządów lokalnych uniemożliwia skrócenie ich kadencji do wiosny.

Premier stwierdził we wtorek, że najlepiej byłoby przeprowadzać wszelkie wybory w pierwszej połowie roku, bo taki harmonogram zapewni wystarczającą ilość czasu na przygotowanie budżetu na kolejny rok – tak w przypadku budżetu państwa, jak i budżetów samorządowych.

Tymczasem cytowany przez wtorkową „Gazetę Wyborczą” wiceszef PiS i minister w Kancelarii Premiera, Adam Lipiński, ocenia na 60% prawdopodobieństwo połączenia wyborów parlamentarnych z lokalnymi w 2006 roku, z tym, że zakłada, iż odbędą się one jesienią.

Przedstawiciele PiS – umacniającego się na pierwszym miejscu w sondażach opinii społecznej – już od kilku dni wspominają o możliwości skrócenia kadencji obecnego parlamentu.

Pierwszą sposobność ku temu dałoby odrzucenie budżetu na 2006 rok. Według konstytucji bowiem, jeżeli w ciągu czterech miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy budżetowej nie zostanie ona przedstawiona prezydentowi do podpisu, prezydent może w ciągu 14 dni zarządzić skrócenie kadencji Sejmu. Projekt ustawy budżetowej na 2006 rok trafił do Sejmu w końcu września.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)