Przewodniczący Sojuszu Lewicy DemokratycznejGrzegorz Napieralskiuważa, że zarzuty stawiane senatorowi POTomaszowi Misiakowipowinna wyjaśnić prokuratura.
_ Gazeta Wyborcza _ przypomniała, że senator PO Tomasz Misiak pracował w Senacie nad stoczniową specjalną ustawą. Później zaś firma, której jest współwłaścicielem, bez przetargu otrzymała zlecenie na realizację tego, co zapisano w ustawie.
Przewodniczący SLD nie wierzy w zapewnienia senatora Misiaka, który mówił, że na żadnym etapie decyzyjnym nie był zangażowany w sprawę konkursu na szkolenia dla zwalnianych stoczniowców. Zdaniem Grzegorza Napieralskiego mogło w tym przypadku dojść do nadużyć.
Zdaniem Grzegorza Napieralskiego w tej sprawie głos powinien zabrać również premierDonald Tusk, jako przewodniczący PO.
Rzecznik dyscyplinarny PO sprawdzi wątpliwości dotyczące senatora Misiaka. Senator zwrócił się do ministra skarbu, by ten wyjaśnił jego udział w tym procesie. Chce też by Agencja Rozwoju Przemysłu wyjaśniła jak był przeprowadzony konkurs i w jaki sposób podejmowano decyzje.