PremierDonald Tusk, jeśli ma w planach wysunięcie i poparcie kandydatury Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, powinien rozmawiać w tej sprawie z SLD - uważa lider SojuszuGrzegorz Napieralski.
- _ Nie jesteśmy jako lewica przeciwni nikomu, kto mógłby kandydować na ważne stanowisko w Europie, ale też od nas bardzo dużo zależy. Jeśli klub europejskich socjalistów w PE (obecnie drugi największy - PAP) przeciwstawi się czyjejś kandydaturze, to jest ona bez szans _ - podkreślił.
Tematami jego rozmów z działaczami Partii Pracy i parlamentarzystami były zacieśnienie współpracy międzypartyjnej, kryzys gospodarczy i wizja UE. Brytyjska Partia Pracy i SLD wchodzą w PE w skład tego samego klubu europejskich socjalistów.
Napieralski spotkał się m.in. z sekretarzem generalnym Partii Pracy Rayem Collinsem, doradcą premiera Gordona Browna Stewartem Woodem oraz Catherine Speight z władz wykonawczych Partii Pracy.
- _ Gdyby Donald Tusk zechciał rozmawiać z SLD na temat obu kandydatur (Cimoszewicza i Buzka), to być może moje rozmowy w Londynie wyglądałyby inaczej, ale premier uważa rozmowy z nami za niekonieczne. Obawiamy się, że nie prowadzi skutecznego lobbingu na rzecz polskich kandydatur, a raz już poniósł porażkę i wystawił Polskę na pośmiewisko (w sprawie kandydaturyRadosława Sikorskiego - PAP) _ - dodał.
Według Napieralskiego doniesienia prasowe o podrobieniu podpisu prokuratora Jacka Krawczyka pod postanowieniem o wszczęciu postanowienia w sprawie Barbary Blidy, jeśli się potwierdzą _ są wielkim skandalem i jednym z najtragiczniejszych wydarzeń w Polsce ostatnich lat _.
- _ Sprawa ta pokazuje, w jaki sposób ekipa rządząca (PiS-u) wykorzystywała aparat władzy do walki z politycznymi konkurentami. Jest to wielka przestroga, by nie majstrować przy aparacie państwa i nie wykorzystywać go instrumentalnie w walce politycznej _ - zaznaczył szef SLD.
Przyjętą przez rząd formułę 20. rocznicy obchodów wyborów z 4 czerwca 1989 roku Napieralski uważa za błąd premiera: _ Donald Tusk zaplątał się i pokazuje, że jest politykiem niekonsekwentnym i nieskutecznym. Nie docenia ludzi, którzy walczą o swoje prawa _ - przestrzega.
Małe zainteresowanie w Polsce wyborami do PE polityk SLD tłumaczy niskim poziomem debaty politycznej w Polsce, którą nazywa _ spersonalizowaną i wypaczoną _.
- _ W polskiej debacie publicznej brak rozmowy o tym, jak walczyć z kryzysem, jak ma wyglądać przyszła Europa i jaką rolę w niej odgrywa Parlament Europejski. Tymczasem jest dla nas bardzo ważne, by polski eurodeputowany miał prawdziwy mandat, jeśli chce skutecznie uprawiać lobbing na rzecz polskich interesów _ - wyjaśnił lider SLD.