Posłanka na Sejm i kandydatka z listy PiS w wyborach do europarlamentu niespodziewanie złożyła pisemną rezygnację z członkostwa w partiiJarosława Kaczyńskiego.
Swojego zaskoczenia nie kryje szef PiS w Szczecinie,Leszek Dobrzyński. Nie chce on jednak wiązać tej sprawy z nagłośnionym ostatnio przez media wewnętrznym konflikcie w ugrupowaniu, który dotyczył prowadzenia kampanii do Parlamentu Europejskiego.
Niektórzy kandydaci do europarlamentu z ramienia PiS - między innymiJolanta Szczypińska- mówili o nieeleganckim zachowaniu ludzi ze sztabu wyborczego partii. Mieli oni jakoby zakazywać konferencji prasowych tym, których poparcie zagrażało _ jedynkom _ na listach PiS.
Leszek Dobrzyński powiedział jednak, że w Szczecinie nic takiego nie miało miejsca i nie ingerowano w kampanię wyborczą żadnego kandydata.
Mirosława Masłowskastartowała z piątego miejsca, na miejscu pierwszym był mało znany w Szczecinie Marek Gróbarczyk, którego poparł Jarosław Kaczyński. Posłanka nie chciała komentować swojej decyzji o odejściu z PiS.
W okręgu wyborczym zachodniopomorsko - lubuskim eurodeputowanym z listy PiS został Marek Gróbarczyk.