Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartłomiej Ciszewski
|

Pakistan: Około 80 osób zginęło w bombardowaniu szkoły

0
Podziel się:

Lotnictwo zbombardowało szkołę muzułmańską, która miała być ośrodkiem szkoleniowym dla bojowników Al Kaidy.

Pakistan: Około 80 osób zginęło w bombardowaniu szkoły
(PAP / EPA)

Pakistańskie lotnictwo zbombardowało teologiczną szkołę muzułmańską, która miała być ośrodkiem szkoleniowym dla bojowników Al Kaidy.

Madrasa, bo tak nazywane są podobne szkoły, mieściła się w okręgu Bajaur w pobliżu granicy z Afganistanem. Nad ranem została zmieciona z powierzchni ziemi przez _ Według mieszkańców pobliskiej wioski zabici chłopcy byli w wieku od 15 do 25 lat. _pakistańskie śmigłowce bojowe.

Zdaniem pakistańskiej armii szkołę prowadził Maulana Liaqatullah zwolennik Talibów poszukiwany za to, że dawał schronienie członkom Al Kaidy.

Prawie wszyscy obecni w madrasie zginęli. Co najmniej trzy osoby odwieziono do szpitala. "Obiekt został zniszczony", powiedział powiedział agencji Reuters pakistański gen. brygady Shaukat Sultan. _ Zdaniem pakistańskiej armii, oprócz Liaqatullaha w obozie podczas ataku nie było żadnego znaczącego dowódcy Al Kaidy. _"Według naszych lokalnych źródeł zginęło 80 osób", dodał. W akcji nie wzięły udziału żadne oddziały piechoty.

"Otrzymaliśmy potwierdzone raporty wywiadu o tym, że w madrasie przebywało od 70 do 80 bojowników. Szkoła była wykorzystywana jako ośrodek szkoleniowy dla terrorystów", powiedział gen. Sultan agencji AP.

Tereny przy granicy pakistańsko-afgańskiej od lat były ostoją islamskich bojowników. Wielu talibów i członków Al Kaidy znalazło tam schronienie po amerykańskiej inwazji na Afganistan w 2001 roku.

Jednak świadkowie powiedzieli reporterowi BBC, że w szkole przebywało około 80 lokalnych uczniów, którzy wznowili naukę po muzułmańskim święcie Eid.

_ Granicy z Afganistanem pilnuje prawie 80 tys. pakistańskich żołnierzy. _W regionie przez cały dzień protestowały tysiące wojowników. "Precz z Ameryką", "Precz z Bushem", "Precz z Musharrafem", wykrzykiwali.

Atak potępiły pakistańskie partie islamistyczne. Na znak protestu ze stanowiska zrezygnował jeden z ministrów pakistańskiego rządu Siraj ul-Haq, wywodzący się z regionu, gdzie doszło do bombardowania. "Nie dano im żadnego ostrzeżenia. To był niesprowokowany atak na madrasę. To byli niewinni ludzie", powiedział agencji AP.

Później w ciągu dnia obok łóżek z zabitymi zgromadzili się lokalni bojownicy. Jak relacjonuje reporter Reutersa przemawiał ich przywódca Maulana Faqir Mohammad. "Niech Allah chroni szejka Osamę. Niech chroni mułłę Omara", powiedział.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)