Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Parlamentarzyści PO muszą pozbyć się akcji

0
Podziel się:

Będą mieli na to pół roku, może rok - zapowiada Sławomir Nowak, szef gabinetu premiera.

Parlamentarzyści PO muszą pozbyć się akcji
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

Będą mieli na to pół roku, może rok - zapowiadaSławomir Nowak, szef gabinetu premiera Sławomir Nowak.

Nowak, który był gościem Radia ZET, zastrzegł, że posiadanie akcji i udziałów przez posłów nie jest według prawa przestępstwem, a _ więc nikt tu nic złego nie zrobił _. Jak jednak podkreślił, chodzi o standardy: - _ Premier bardzo jasno nakreślił te standardy. Bardzo wysokie zresztą. Nie wszyscy moim zdaniem - inne partie na scenie politycznej - będą w stanie spełnić te standardy. Ale my je spełnimy _ - powiedział.

PremierDonald Tuskzapowiedział, że będzie oczekiwał od posłów i senatorów PO, by pozbyli się akcji i udziałów w spółkach po tzw. sprawie senatoraTomasza Misiaka. Firma Misiaka uzyskała zlecenie (pośrednictwo pracy i szkolenia dla zwalnianych stoczniowców) w ramach tzw. specustawy stoczniowej, nad którą wcześniej senator pracował jako szef senackiej komisji gospodarki narodowej. Misiak przestał być członkiem PO i klubu parlamentarnego tej partii, został także odwołany z senackiej komisji gospodarki.

Tusk zapowiedział także zmiany w prawie, m.in. utworzenie funduszu powierniczego, do którego osoby wybrane do Sejmu i Senatu musiałyby obowiązkowo przekazywać akcje i udziały w spółkach.

Pod koniec zeszłego tygodnia szef klubu POZbigniew Chlebowski poinformował, że w klubie PO są 53 osoby (27 senatorów, 26 posłów), które mają akcje, udziały, pracują lub prowadzą działalność gospodarczą.

Nowak poinformował też, że doszło do rozmowy premiera i szefa PO Donalda Tuska z prezydent WarszawyHanną Gronkiewicz-Waltz o nagrodach dla jej pracowników. Gronkiewicz-Waltz zdecydowała o przeznaczeniu w tym roku na premie dla urzędników stołecznego Ratusza 58 mln zł.

Jak powiedział Nowak, premier _ niezadowolony był i jest _, jednak prezydent stolicy podtrzymuje swoje zdanie w tej sprawie i jako niezależny urząd ma do tego prawo. Nowak dodał, że zdaniem PO nagrody są za wysokie. _ Będziemy (tu) mieli różnice zdań _ - zaznaczył. Nowak podkreślił też, że za takie decyzje każdy ponosi odpowiedzialność - także polityczną.

We wtorek Gronkiewicz-Waltz tłumaczyła, że 58 mln złotych to łączna kwota nagród dla ponad 7 tys. osób. _ Gdy się przeliczy, wychodzi, że jest to dokładnie 2100 zł nagrody na kwartał średnio na pracownika _ - wyjaśniała. Jej zdanie, to _ normalna motywacja do pracy _. To jest duża instytucja, muszę mieć jak najlepszych pracowników" - przekonywała prezydent Warszawy.

wiadomości
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)