Możliwe, że przestępcy skazani prawomocnym wyrokiem nie będą mieli możliwości kandydowania do Sejmu już w najbliższych wyborach. Otwiera się szansa na ponadpartyjne porozumienie w tej sprawie.
Premier godzi się, by Jan Rokita szefował sejmowej komisji konstytucyjnej, która miałaby się zająć zmianami w konstytucji, tak aby osoby skazane nie mogły kandydować do Sejmu - ujawnia "Dziennik". Wcześniej Prawo i Sprawiedliwość chciało komisji, ale bez Rokity, na co nalegała Platforma. Teraz w PO zdania są podzielone.
ZOBACZ TAKŻE:
Lepper: Nie chcemy przestępców w SejmieRzecznik rządzącej partii Adam Bielan mówi "Dziennikowi", że jeśli PO podtrzymuje kandydaturę Rokity na szefa komisji konstytucyjnej, to może liczyć na poparcie PiS.
Problem w tym, że adresaci propozycji czują się zaskoczeni i widzą w tym raczej podstęp i chęć przedłużenia PiS-owskiej władzy - komentuje "Dziennik".
ZOBACZ TAKŻE:
PiS: Sejm nie dla kryminalistówSekretarz generalny Platformy Grzegorz Schetyna mówi, że obie partie umówiły się już na samorozwiązanie Sejmu. Zastrzega, że jeśli parlament będzie trwał, to jedyną komisją jaka zostanie powołana, będzie komisja śledcza do spraw CBA. Opinie w PO są jednak podzielone. Propozycję PiS-u popiera na przykład szef klubu Platformy Bogdan Zdrojewski.