*PiS dopuszcza dwie koncepcje wprowadzania zaproponowanego przez Jarosława Kaczyńskiego paktu stabilizacyjnego: Pierwszy to wariant poparcia go przez PO, drugi to poparcie paktu przez pozostałe mniejsze kluby - powiedział Przemysław Gosiewski, szef klubu parlamentarngo PiS. *
„Dziś budowa poparcia dla rządu musi zawierać elementy merytoryczne i to jest plan ustaw przedstawiony przez PiS i względy arytmetyczne, czyli możliwość uzyskania ponad 230 głosów. W tej sytuacji możliwe są dwa rozwiązania: budowa paktu stabilizacji przez PiS i PO, bo to łącznie daje ponad 280 głosów, ale również w oparciu o trzy mniejsze ugrupowania” – powiedział Gosiewski na briefingu prasowym po spotkaniu przedstawicieli PiS z prezydentem Lechem Kaczyńskim.
W środę szef PiS Jarosław Kaczyński zerwał rozmowy o budowaniu koalicji rządowej z Samoobroną i Polskim Stronnictwem Ludowym (PSL) i zaproponował wszystkim partiom – z wyjątkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) – zawarcie paktu o nieagresji.
Podpisanie paktu zapowiedziały trzy mniejsze partie: Liga Polskich Rodzin (LPR), Samoobrona i PSL.
Maciej Łopiński, minister w Kancelarii Prezydenta, nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy przystąpienie do paktu trzech mniejszych ugrupowań wystarczy do tego, by prezydent nie podjął decyzji o przedterminowym rozwiązaniu Sejmu.
„Trudno mi w tej chwili odpowiedzieć na to pytanie” – powiedział.
„Na pewno, gdyby wszystkie kluby parlamentarne, do których się zwrócono o poparcie dla rządu i uczestniczenie w pakcie stabilizacyjnym, gdyby wszystkie kluby powiedziały ‘tak’, to niewątpliwie byłaby to najlepsza sytuacja” – dodał Łopiński.
Kancelaria Prezydenta podała wcześniej, że Kaczyński uważa, iż istnieją dwie możliwości ustabilizowania sytuacji politycznej – powołanie w bardzo krótkim czasie rządu większościowego lub zawarcie kontraktu podtrzymującego obecny rząd, co najmniej przez rok. Jeśli warunki te nie zostaną spełnione, prezydent będzie zmuszony skrócić kadencję parlamentu i rozpisać nowe wybory.