Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Jolanta Szczypińska zapowiada, że protegowani posłanki Samoobrony Danuty Hojarskiej zatrudnieni w agencjach rolnych w Pomorskiem, stracą pracę. Chyba że przejdą do PiS-u - donosi "Gazeta Wyborcza".
W agencjach na Pomorzu pracuje przeszło dwudziestu ludzi polecanych przez Hojarską, w tym jej szwagierka - również Danuta Hojarska, a także siostrzenica posłanki, przyjaciółka jej syna i córka dyrektora jej biura poselskiego. Zatrudniono także działaczy pomorskiej Samoobrony. Wytyczne w sprawie zatrudniania Hojarska przesyłała faksem.
ZOBACZ TAKŻE:Lepper: Przeciwnicy premiera na celowniku służb
Zaangażowanie działaczki Samoobrony w wymienianie kadr było tak wielkie, że posady stracili nawet działacze PiS, jak choćby słupski radny tej partii Robert Kujawski, który ujawnia "Gazecie Wyborczej" skutki działań Hojarskiej.
Kujawski mówi, że zatrudnienie protegowanych posłanki doprowadziło do przerostu zatrudnienia i obniżenia średniej pensji w pomorskim oddziale Agencji Nieruchomości Rolnych. Zatrudnionych było tak wielu, że budżet nie wystarczał na wynagrodzenia. Trzeba było więc obniżyć pensje nawet o 500 złotych.
ZOBACZ TAKŻE: