Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pitera demaskuje wydatki ministrów

0
Podziel się:

Członkowie poprzedniego rządu służbowymi kartami płacili m.in. za ryby i spinki do mankietów.

Pitera demaskuje wydatki ministrów
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

*W większości z 17 skontrolowanych ministerstw dochodziło do przypadków płacenia służbowymi kartami kredytowymi _ za wydatki niecelowe _ lub takie, których służbowy charakter był _ mało prawdopodobny lub wręcz wykluczony _ - wynika z raportu przygotowanego przez sekretarz stanu w kancelarii premieraJulię Piterę. *

Raport dotyczy lat 2006-2007. Niektóre przykłady podane w nim to: zakup dorsza za 8,16 zł _ celem kontroli gatunku ryb i ich świeżości _ oraz zakup spinek do mankietów za 619,65 zł _ na cele reprezentacyjne ministra Polaczka _.

Jest także mowa o zakupach biżuterii - za 2379 zł, krawatów - 300 zł, kosmetyków oraz np. wełnianego pledu za 1200 zł.

Według dokumentu były to wydatki ówczesnego podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju RegionalnegoTomasza Nowakowskiego.

Polaczek: To ignorancja

- _ Przytaczanie przez panią minister przykładu słynnych już spinek jest jednym ze szkolnych przykładów ignorancji _ - powiedział były minister transportu Jerzy Polaczek., który zaznaczył, że spinki kupił na lotnisku tuż przed wylotem z oficjalną wizytą do jednego z europejskich krajów - jako upominek dla strony zapraszającej.

- _ Zakup spinek został dokonany przeze mnie osobiście bezpośrednio przed jednym z wyjazdów zagranicznych na lotnisku, gdy zorientowałem się, że jako delegacja polska nie mamy zwyczajowych prezentów dla naszych partnerów, do których zostaliśmy zaproszeni _ - powiedział Polaczek.

- _ To coś, co jest normalne w stosunkach międzynarodowych, podczas spotkań ministrów. Spinki zostały wręczone mojemu odpowiednikowi w jednym z państw europejskich. Jeśli pani minister jest zainteresowana, mogę ją odesłać do owego ministra, by sprawdziła czy faktycznie owe spinki u niego się znajdują _ - dodał.

Jak podkreślił, jest _ oburzony i zniesmaczony _ tym, że ani sama Pitera, ani nikt z osób jej podlegających _ nie skontaktował się z byłymi ministrami wtedy, kiedy pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości _.

Przedstawienie raportu Polaczek uznał za zabieg podyktowany zasadami marketingu politycznego. - _ Budowa dróg nie idzie, sytuacja w służbie zdrowia staje się coraz bardziej napięta, ceny różnych artykułów idą w górę - widocznie warto więc z punktu widzenia PR przedstawić wnioski, które mogą być ekscytujące dla milionów Polaków _ - ocenił były minister.

| Gabinet Tuska ma do dyspozycji 223 karty z limitami miesięcznymi od tysiąca do 50 tysięcy złotych. |
| --- |

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)