Platforma chce zmniejszyć liczbę związków zawodowych w zakładach pracy.
O sprawie pisze _ Gazeta Wyborcza _. Jednak, według dziennika, na radykalne ograniczenie praw związkowych w tej kadencji Sejmu nie ma szans.
_ Gazeta Wyborcza _ dowiedziała się, że PO przygotowuje nowelizację ustawy o związkach zawodowych. To ma być pierwszy krok do ograniczenia praw związkowych. _ - Chcemy podnieść próg reprezentatywności dla związków zawodowych _ - mówi szef klubu POZbigniew Chlebowski.
Dziennik wyjaśnia, że zgodnie z kodeksem pracy partnerem dla pracodawcy są związki, które zrzeszają co najmniej 10 procent załogi, a jeżeli należą do centrali związkowej, czyli _ Solidarności _, OPZZ lub Forum Związków Zawodowych - 7 procent.
ZOBACZ TAKŻE:
Chlebowski podkreśla na łamach _ Gazety Wyborczej _, że w firmach działa dziś po kilkanaście związków, a pracodawca musi rozmawiać ze wszystkimi. Gdy podniesiony zostanie próg reprezentatywności do 25-33 procent, będzie można mieć w firmie trzy-cztery związki. Jak tłumaczy, ograniczy to liczbę związków, a także ułatwi negocjacje pracodawców z pracownikami.
_ Wyborcza _ wyjaśnia, że nowelizację ustawy związkowej przygotowuje śląski poseł POJarosław Pięta. W ciągu kilku tygodni ma przedstawić konkretne rozwiązania.
Dziennik podkreśla, że plany ograniczenia liczby związków popierają szefowie central związkowych.
W Polsce jest kilkanaście tysięcy zarejestrowanych związków, dogadanie się w konkretnej sprawie jest ich zdaniem praktycznie niemożliwe. Odpowiedzialność za protesty małych związków na przykład Sierpnia '80, spada na wielkie centrale, które często z tymi związkami nie mają nic wspólnego.
Według ustaleń _ Gazety Wyborczej _ w PO w tej kadencji Sejmu na radykalne ograniczenie praw związkowych raczej nie ma jednak szans. Chlebowski tłumaczy, że w tym Sejmie bowiem, zapleczem PiS jest _ Solidarność _, a SLD - OPZZ.