Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Posłowie PiS protestują i odchodzą

0
Podziel się:

Powodem jest skreślenie Marcina Libickiego z listy do europarlamentu.

Posłowie PiS protestują i odchodzą
(PAP/Bogdan Borowiak)

aktualizacja 16.08

Poznańscy politycy Prawa i Sprawiedliwości występują z partii. Grupa posłów i radnych skupiona wokół eurodeputowanego Marcina Libickiego chce oddać legitymacje partyjne.

Wiadomo już, że z ugrupowaniaJarosława Kaczyńskiegowyjdą syn Marcina - poseł Filip Libicki (na zdjęciu) oraz posełJacek Tomczak. Powodem jest wczorajsze skreślenie Marcina Libickiego z listy wyborczej PiS do europarlamentu. Możliwe, że z partii odejdą też niektórzy poznańscy radni PiS oraz członkowie sejmiku wielkopolskiego. Sam Marcin Libicki także zadeklarował rezygnację z członkostwa w partii.

| Oprócz samego zainteresowanego, z partii wystąpiliJan Filip Libicki, Jacek Tomczak oraz poznańscy samorządowcy Norbert Napieraj, Wojciech Wośkowiak i Artur Różański. Wszyscy podkreślają, że kierowali się honorem. |
| --- |

- _ Nie możemy się zgodzić na to by w PiS panowały podwójne standardy _ - tłumaczyli posłowie podczas konferencji prasowej. Pretekstemby nie udzielić rekomendacji Marcinowi Libickiemu są informacje przytoczone przez jedną z gazet. Libicki złożył wniosek o autolustrację.

- _ My znamy co najmniej dwa przypadki dużo poważniejsze _: _ minister w kancelarii prezydenta, drugi dotyczy posła, który należy do klubu poselskiego PiS - _ tłumaczyli odchodzący posłowie Filip Libicki i Jacek Tomczak podczas konferencji prasowej.

Marcin Libicki podziękował swoim kolegom za lojalność i solidarność. Podkreślił, że odbiera to jako wyraz poparcia poznańskich działaczy po - jego zdaniem - niesprawiedliwej decyzji Komitetu Politycznego PiS.

Zdaniem europosła brak jego osoby na listach kandydatów do europarlamentu może zaszkodzić kilku projektom ważnym z punktu widzenia interesu Polski. Wśród swoich zasług wymienił między innymi zabiegi o wstrzymanie budowy gazociągu północnego oraz w sprawie tzw. jugendamtów. Maciej Libicki przypomniał też, że wśród wielu rankingów najbardziej aktywnych europosłów wielokrotnie zajmował czołowe lokaty. Dlatego w opinii deputowanego Libickiego, nie było merytorycznych argumentów, by wykluczyć go z grona kandydatów do Parlamentu Europejskiego.

Marcin Libicki komentował wcześniej, że padł ofiarą pomówień o kontakty ze służbami specjalnymi PRL. Jeszcze w środę na konferencji prasowej przedstawił opinie dwóch poznańskich historyków, z których wynika, że nie był świadomym współpracownikiem komunistycznego wywiadu.

Zdaniem profesorów Tomasza Jasińskiego i Stanisława Jankowiaka obecny europoseł był w zainteresowaniu służb specjalnych PRL-u. _ Jednak jako nieświadomy kontakt obywatelski, a nie świadomy kontakt operacyjny _ - podkreślali historycy.

Komitet Polityczny PiS zdecydował, że _ jedynką _ na liście w Wielkopolsce będzie obecny europoseł Konrad Szymański. Tymczasem on sam powiedział Radiu Merkury, że decyzję o starcie w eurowyborach z list PiS uzależnia od zgody... Marcina Libickiego.

Z kolei sekretarz generalny Prawa i SprawiedliwościJarosław Zielińskima nadzieję, że posłowie Jan Filip Libicki i Jacek Tomczak zmienią zdanie co do rezygnacji z członkostwa w partii. W ocenie Zielińskiego nie ma powodu, by posłowie podejmowali taką decyzję.

_ Ta rezygnacja jest wyrazem braku zgody na autorytarne rządy w PiS _

Politolog Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej Wawrzyniec Konarski uważa, że rezygnacja z członostwa w partii kilku działaczy PiS jest wyrazem braku zgody na autorytarne rządy w Prawie i Sprawiedliwości.

Konarski przypomniał, że posłowi Libickiemu nigdy nie udowodniono współpracy z wywiadem PRL. Dlatego niewpisanie go na listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego uznał za nieuzasadnione.

Z kolei zdaniem politologa UW dr Wojciecha Jabłońskiego to wystąpienie z PiS zrujnuje wielkopolskie struktury tej partii. Jabłoński uważa, że PiS _ wpadł w swoje własne lustracyjne sidła _.

*Jarosław Kaczyński:To była trudna decyzja *

Szef PiS Jarosław Kaczyński przekonuje, że nieumieszczanie na listach do Parlamentu Europejskiego Marcina Libickiego było bardzo trudną i bolesną decyzją.

Wyjaśnił on, że była ona poprzedzona bardzo długimi dociekaniami, a ostateczną decyzję podjęli w tajnym głosowaniu członkowie Komitetu Politycznego PiS. Były premier zaznaczył, że mimo to bardzo szanuje Libickiego i docenia jego wkład w prace Parlamentu Europejskiego.

Z pierwszego miejsca na liście PiS w Wielkopolsce będzie kandydował europoseł tego ugrupowania, Konrad Szymański. Nowy lider listy podkreślił, że dla niego decyzja ta była najtrudniejsza, bo długo współpracował z Libickim.

(na zdjęciu: Jacek Tomczak, Jan Filip Libicki, Marcin Libicki, pierwszy z lewej, podczas konferencji prasowej).

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)