Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Premier czeka na stanowisko klubów ws. weta

0
Podziel się:

Do odrzucenia weta prezydenta potrzebne będą głosy Lewicy.

Premier czeka na stanowisko klubów ws. weta
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Aktualizacja: 21.42

Czekamy teraz na stanowisko klubów - powiedział w piątek premier Donald Tusk, po tym jak prezydent Lech Kaczyński zawetował nową ustawę medialną.

Weto oznacza, że ustawa wróci do Sejmu. Zgodnie z konstytucją Sejm ponownie uchwala ustawę większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby. Rządząca koalicja PO-PSL nie ma obecnie w Sejmie większości koniecznej do ponownego uchwalenia ustawy, czyli do odrzucenia weta prezydenta. Jest to możliwe tylko przy wsparciu któregoś z pozostałych klubów poselskich.

_ - Mam nadzieję, że w tych rozmowach międzyklubowych znajdzie się taką atmosferę na rzecz de facto ratowania mediów publicznych, a także bardzo rzetelnego traktowania klientów publicznych _ - powiedział Tusk.

Pytany, co może zrobić PO, aby przekonać klub Lewicy do odrzucenia weta prezydenta powiedział, że do tego posłowie tego klubu muszą się sami przekonać.

_ - Lewica sama musi się przekonać do tego, że warto zrobić naprawdę sensowny ład medialny i przede wszystkim zakończyć to, co się w tej chwili dzieje w mediach publicznych. Ten bałagan tak, czy inaczej wymaga zakończenia _ - podkreślił Tusk.

_ - Moje argumenty były oczywiste i jasne. Nie mogę zagwarantować gigantycznych pieniędzy publicznych dla instytucji, która działa w taki sposób, jaki obserwujemy szczególnie teraz ostatnio _ - dodał premier.

Tymczasem szef klubu i lider SLD Grzegorz Napieralski zapowiedział, że decyzja klubu zapadnie za dwa-trzy tygodnie. Dodał, że oprócz klubu w tej sprawie wypowie się także zarząd krajowy Sojuszu.

POSŁUCHAJ GRZEGORZA NAPIERALSKIEGO:

(Dźwięk: IAR)

_ - Namawialiśmy prezydenta do innej decyzji. Nasz pomysł był taki, żeby prezydent podpisał ustawę, a my znaleźlibyśmy większość do zmiany kilku złych zapisów _ - powiedział Napieralski.

Lewica proponowała m.in. wprowadzenie odpisu z podatków PIT i CIT, który przekazywany byłby mediom publicznym oraz zwiększenie liczby członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (do 7 osób) oraz rad nadzorczych i zarządów mediów publicznych.

Premier Tusk pytany, czy jest pewny zachowania PSL w głosowaniu nad wetem odparł, że koalicjant jest wyjątkowo rzetelny i lojalny w takich chwilach próby.

Posłanka PiS Elżbieta Kruk mówi, że decyzja prezydenta jest słuszna. Jak dodaje, nie ma pewności co tego, jak wobec weta zachowają się posłowie.

POSŁUCHAJ ELŻBIETY KRUK:

(Dźwięk: IAR)

Nowa ustawa medialna likwiduje abonament radiowo-telewizyjny, a w zamian wprowadza finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa. O wysokości funduszy miałby decydować każdego roku parlament, przyjmując ustawę budżetową.

Prezydent zawetował ustawę uznając m.in. że odebrałaby ona niezależność finansową mediom publicznym.

Klub Lewicy był współautorem projektu ustawy medialnej. Posłowie SLD przestali popierać tę ustawę po tym, gdy PO w głosowaniu nad senackimi poprawkami opowiedziała się za tym, by KRRiT proponując co roku w projekcie budżetu państwa fundusze dla mediów publicznych nie była związana żadnym minimum (mogła zaproponować dowolną kwotę). Politycy SLD opowiadali się za przepisami konkretyzującymi kwotę przeznaczaną na funkcjonowanie mediów publicznych.

Zdaniem posła PSL Janusza Piechocińskiego widać wyraźnie, że nie ma możliwości odrzucenia weta prezydenta ws. ustawy medialnej. W jego opinii PO prawdopodobnie nie będzie bowiem w stanie porozumieć się w tej sprawie z klubem Lewicy.

Zawetowanie ustawy medialnej przez prezydenta Piechociński nazwał _ kolejną odsłoną wojny PO z PiS _.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)