Premier Jarosław Kaczyński powiedział w Radiu Maryja, że tzw. ustawa antyubecka prawdopodobnie nie miałaby szans, gdyby nie sprawa abp. Stanisława Wielgusa.
"Niestety, gdyby nie tego rodzaju wydarzenia, to prawdopodobnie taka ustawa nie miałaby szans. Dzisiaj wydaje mi się, że poza znanymi przeciwnikami jakiegokolwiek rozliczenia z przeszłością jak SLD, czy może też posłowie innych ZOBACZ TAKŻE:
PiS oczyści państwo z agentów PRLpartii, wszyscy inni nie będą mogli się temu przeciwstawić i tym razem ta sprawa zostanie załatwiona" - mówił Jarosław Kaczyński.
"Chodzi o to, żeby sprawa została postawiona - mówię o tych sprawach, które się dzisiaj dzieją - z głowy na nogi, to znaczy żeby jednak na pierwszym planie postawić odpowiedzialność tych, którzy byli sprawcami zła, łamali ludzi, niszczyli ludzi, jednocześnie niszczyli Polskę" - podkreślił premier.