Donald Tusk nie przewiduje wysłania Anny Fotygi na ambasadora przy ONZ. Mimo tego prezydent obiecuje, że nie będzie wstrzymywał nominacji dla ambasadorów.
Była szefowa kancelarii prezydenta miała objąć to stanowisko, ale na przesłuchaniu przed sejmową komisją spraw zagranicznych skrytykowała politykę zagraniczną rządu.
POSŁUCHAJ, CO PREMIER POWIEDZIAŁ O NOMINACJI DLA FOTYGI:
Nieoficjalnie wiadomo, że w zamian za nominację dla Anny Fotygi prezydent Lech Kaczyński miał nie robić problemów z podpisywaniem wniosków dla innych ambasadorów, wskazanych przez ministerstwo spraw zagranicznych.
Tymczasem mimo braku nominacji dla Fotygi prezydent podpisał listy uwierzytelniających dla pięciu ambasadorów. Do tej pory Lech Kaczyński zwlekał z podpisaniem tych listów.
Właśnie w tej sprawie spotkali się z nim w Pałacu Prezydenckim przewodniczący sejmowej i senackiej komisji spraw zagranicznych, Krzysztof Lisek i Leon Kieres. Jak powiedział po spotkaniu Krzysztof Lisek, prezydent zadeklarował, że nie będzie stwarzał przeszkód dla funkcjonowania polskiej polityki zagranicznej:
Leon Kieres podkreślił, że deklaracje prezydenta dobrze rokują jeśli chodzi o współpracę z zakresie polityki zagranicznych na linii prezydent - premier.