PremierDonald Tuskpodtrzymał propozycję, by prezydentLech Kaczyńskibył szefem polskiej delegacji w Lizbonie na uroczystości podpisania Traktatu Reformującego UE, a w Brukseli na szczycie Unii tą funkcję pełniłby szef rządu.
"Powiedziałem prezydentowi Kaczyńskiemu, że tak naprawdę lepiej żeby w Brukseli nie było duetu" - powiedział premier.
Wcześniej dyrektor Biura Spraw Zagranicznych w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik poinformował , że prezydent planuje również być na szczycie UE w Brukseli.
Premier powiedział, że ma dziś nadzieję na krótką rozmowę z Lechem Kaczyńskim. Jak dodał on i prezydent dopiero zaczynają współpracę i - jak mówił - albo obaj będą mieli zdolność do współpracy polegającej na tym, że prezydent pilnuje swoich obowiązków, a on jako premier swoich, albo będzie to "próba siłowania".
"Powiem wprost, ja tak naprawdę odbieram to czasem jako próbę siłowania kto tak naprawdę decyduje o polityce międzynarodowej" - dodał Tusk.