Do podania się do dymisji wezwał prezydenta premier Ehud Olmert.
Mimo zaprzeczeń prezydenta Izraela Mosze Kacawa w sprawie wysuwanych przeciwko niemu zarzutów o popełnienie przestępstw na tle seksualnym, izraelski parlament podejmie działania wobec szefa państwa.
Większość deputowanych opowiada się za niemającym precedensu w Izraelu postawieniem prezydenta w stan oskarżenia (impeachment). Procedury miałyby zostać uruchomione już w najbliższym czasie. Decyzja w tej sprawie może zapaść jeszcze dziś na obradach komisji parlamentarnej.
Mosze Kacaw został w ubiegłym roku oskarżony przez policję o gwałt i seksualne wykorzystywanie pracownic. W październiku oburzeni deputowani z wszystkich ugrupowań zagrozili bojkotem uroczystości otwarcia jesiennej sesji parlamentu, w przypadku pojawienia się na niej prezydenta.