PiS ma nowy pomysł na przyszłość Wojciecha Jasińskiego. Minister skarbu ma zostać szefem Najwyższej Izby Kontroli.
Co prawda wybory następcy Mirosława Sekuły odbędą się dopiero w lipcu lub w sierpniu, ale jak donosi "Dziennik" PiS już ustalił, kto go zastąpi.
Jasiński to zaufany człowiek prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w przeszłości kierował pracami NIK. Także Jasiński miał już do czynienia z tą instytucją. Był szefem warszawskiej delegatury, gdy obecny prezydent szefował Izbie. Później kierował m.in. Departamentem Budżetu Państwa.
_ Jasiński jest jednym z najbardziej krytykowanych ministrów w ekipach Marcinkiewicza i Kaczyńskiego. Za jego urzędowania bardzo spowolnił się proces prywatyzacji państwowych firm _.
Informacja o przejściu do NIK to kolejna w ostatnich dniach spekulacja dotycząca przyszłości Jasińskiego.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia, że stanie on na czele połączonych resortów skarbu i gospodarki. Informacje zdementował rzecznik rządu.
Jako minister skarbu Jasiński wsławił się głównie tym, że w 2006 r. praktycznie wstrzymał prywatyzację państwowych firm. W I kwartale 2007 r. było jednak już lepiej, rząd wykonał 18 proc. planu założonego na cały rok.
Informacja o kandydaturze Jasińskiego to nie jedyny przeciek o zmianach w NIK. Według "Dziennika" nowym wiceprezesem NIK zostanie obecna przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Elżbieta Kruk.
Z kolei "Rzeczpospolita" twierdzi, że największe szanse na schedę po Sekule ma właśnie Kruk i Władysław Stasiak, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.