Wdowiec po Benazir Bhutto Asif Ali Zardari będzie nowym prezydentem Pakistanu.
We wczorajszych przyspieszonych wyborach prezydenckich zdobył on poparcie 66 procent deputowanych w pakistańskim parlamencie. Wybory zostały rozpisane po tym, jak w połowie sierpnia z urzędu pod presją impeachmentu zrezygnował Perwez Muszarraf.
Pakistańskie wybory pilnie śledził cały świat. Jest to bowiem jeden z niewielu krajów, które posiadają broń atomową i w którym sytuacja wewnętrzna stale się pogarsza.
Zardari wygrał wybory również dzięki poparciu Amerykanów. Jednak Wojciech Jagielski z _ Gazety Wyborczej _ na dłuższą metę nie wróży mu sukcesu.
Dziennikarz w rozmowie z Polskim Radiem mówi, że Amerykanie będą chcieli, by Zardari pozwolił im walczyć z talibami w Pakistanie. Miałby w ten sposób pozwolić na coś, co może skompromitować go w oczach rodaków.
- _ Mam wrażenie, że Zardari od początku stoi na przegranej pozycji i jeśli uda mu się sprawować władzę pełną kadencję, to będzie to jego ogromny sukces _ - powiedział Jagielski.
Niestabilna sytuacja w Pakistanie może niekorzystnie wpłynąć również na sąsiedni Afganistan w którym 70 tysięcy NATO-wskich żołnierzy toczy wojnę z talibańskimi partyzantami.