aktualizacja 14:10
Lech Wałęsażąda odLecha Kaczyńskiegoodwołania jego słów, że historyczny lider Solidarności był agentem SB o kryptonimie Bolek oraz 100 tys. zł zadośćuczynienia.
Na pierwszą rozprawę do Sądu Okręgowego w Warszawie nie stawili się ani powód, ani pozwany; reprezentują ich prawnicy. Na proces cywilny strony nie muszą się stawiać osobiście, może je reprezentować adwokat. Sąd nie ma możliwości nakazania stawiennictwa prezydentowi RP.
Pełnomocniczka byłego prezydenta - Ewelina Wolańska - poprosiła o odroczenie rozprawy. Sąd rozpatrzy pozew za 10 dni.
Przedmiotem pozwu jestwywiad Lecha Kaczyńskiego z czerwca 2008r. dla Polsatu. Rozmowa dotyczyła mającej się wtedy ukazać książki historyków IPN Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka _ SB a Lech Wałęsa _, którzy napisali, że w pierwszej połowie lat 70. Wałęsa miał być agentem gdańskiej SB o kryptonimie Bolek. Na słowa dziennikarki, że Wałęsa jest naszym największym autorytetem i nie należy atakować go w taki sposób, Lech Kaczyński odparł, że _ demokratycznemu społeczeństwu należy się prawda, nawet jeżeli jest trudna _. Dodał, że o tym, że Wałęsa był agentem _ Bolkiem _, wie niezależnie od lektury książki, której jeszcze nie czytał.
Wałęsa wiele razy zaprzeczał, by był _ Bolkiem _. W pozwie ochronę dóbr osobistych wnosi, by swe słowa, jako niezgodne z prawdą, prezydent odwołał w Polsacie między godz. 21 a 22. Ponadto żąda _ zaniechania takich wypowiedzi w przyszłości _ i zapłaty przez L. Kaczyńskiego 100 tys. zł jako _ zadośćuczynienie za doznaną krzywdę _.
W pozwie mecenas Ewelina Wolańska podkreśla, że kilka dni po wywiadzie Wałęsa skierował do prezydenta list, w którym wzywał go do odwołania _ haniebnej _ i _ podającej nieprawdziwe fakty _ wypowiedzi. Jak mówi Wolańska, strona pozwana nie wykonała żadnego gestu, który można by odczytać jako _ przyznanie się do błędu _, dlatego _ powód został zmuszony do wystąpienia na drogę procesu sądowego _.
Pozew przytacza wyrok Sądu Lustracyjnego z 2000 r., w którym za prawdziwe uznano oświadczenie lustracyjne Wałęsy, że nie współpracował ze służbami specjalnymi PRL. Zdaniem Wolańskiej prezydent, zarzucając Wałęsie współpracę z SB, lekceważy wyrok sądu. _ Ponadto, można przyjąć, dodał odwagi przeciwnikom politycznym powoda do kontynuowania zniewag _ - głosi pozew.
Zaznaczono w nim, że Lech Kaczyński podlega odpowiedzialności przed sądem powszechnym, bo inkryminowana wypowiedź _ nie należy do zakresu urzędowych funkcji czy obowiązków prezydenta RP, ściśle określonych w Konstytucji, za których naruszenie mógłby odpowiadać przed Trybunałem Stanu _.