Jedyny ocalały członek pakistańskiego komanda, które przeprowadziło ataki w Bombaju w listopadzie 2008 roku, przyznał się w poniedziałek do winy w czasie toczącego się w Bombaju procesu - poinformowała policja.
21-letni Mohammad Ajmal Amir Iman alias Kasab przyznał się do winy, zwracając się w poniedziałek do sędziego. Nie wiadomo, co skłoniło go do tego kroku. Na początku maja oskarżony nie przyznał się i odrzucił wszystkich 86 punktów oskarżenia, w tym o udział w _ akcie wojny _ przeciwko Indiom.
Zobacz jak Kasab przyznaje się do winy:
Wyraźnie zaskoczony sędzia wezwał prawników reprezentujących obie strony, by wypowiedzieli się na temat ważności oświadczenia oskarżonego. Jeśli zostanie ono utrzymane, potwierdzą się zarzuty Indii pod adresem Pakistanu w sprawie przygotowywania ataków. Twierdzenia te poważnie nadwerężyły stosunki między tymi dwoma dysponującymi bronią atomową krajami.
Kasab przedstawił też szczegóły dotyczące podróży grupy terrorystów z Pakistanu do Bombaju, a także krwawej akcji w tym mieście.
Prokurator podkreślił, że w chwili, gdy oskarżony powiedział, że przyznaje się do udziału w masakrze, _ wszyscy w sądzie byli zszokowani _. _ - To było niespodziewane _ - zaznaczył. _ Szczegółowo analizujemy to, do czego (Kasab) przyznał się w sądzie _ - dodał.
Tymczasem prawnik z Sądu Najwyższego zastrzegł, że nie jest jasne, czy Kasab przyznał się dobrowolnie.
Proces Kasaba rozpoczął się w połowie kwietnia. Oskarżony był on o przygotowanie masakry w dniach 26-29 listopada w gospodarczej stolicy Indii, w której zginęło 174 ludzi w tym 9 z 10 napastników. Zdaniem prokuratury oskarżony uczestniczył w wojnie przeciwko Indiom, której celem jest zdobycie Kaszmiru.
Kasaba zatrzymano bezpośrednio po atakach na dworcu w Bombaju, gdzie strzelał do przypadkowych ludzi. Wraz z resztą napastników miał przypłynąć do miasta załadowaną bronią łodzią z Pakistanu. Na pierwszej rozprawie w połowie kwietnia Kasab powiedział, że był torturowany.