Na prezydentów, burmistrzów i wójtów mogą kandydować osoby karane. To efekt błędów, które popełnił Sejm podczas nowelizacji przepisów wyborczych - pisze Życie Warszawy.
Dziennik dodaje, że odpowiednio znowelizowane przepisy wyborcze miały nie dopuścić do takiej sytuacji. Okazało się jednak, że nadal jest w nich poważna luka.
W ubiegłym roku posłowie uchwalili zakaz kandydowania na wójta, burmistrza i prezydenta osobom skazanym z oskarżenia publicznego, lub wobec których sąd warunkowo umorzył postępowanie karne. Jednak nie doprecyzowali, od kiedy ma obowiązywać. Przyjęto więc, że przepis, który przewiduje dla takich osób utratę prawa wybieralności czyli biernego prawa wyborczego, wejdzie w życie dopiero od nowej kadencji, czyli z dniem wyborów w połowie listopada.
Krzysztof Lorenc z zespołu prawnego Państwowej Komisji Wyborczej wyjaśnia, że osoby skazane, lub wobec których umorzono postępowanie, mogą więc kandydować, ale jeśli zostaną wybrane, nie będą mogły objąć mandatu wójta, burmistrza czy prezydenta miasta.
