Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rocznica bez awantury. Ale złośliwości były

0
Podziel się:

Donald Tusk i Lech Kaczyński osobno spędzali rocznicę wyborów z 4. czerwca.

Rocznica bez awantury. Ale złośliwości były
(PAP/Leszek Szymański)

20. rocznica pierwszych, częściowo wolnych wyborów minęła bez politycznych awantur. Nie obyło się jednak bez drobnych złośliwości.

Premier i prezydent spędzili 4. czerwca osobno. Donald Tusk był gospodarzem spotkania na Wawelu. Lech Kaczyński pojechał na uroczystości do Gdańska.

W obu miejscach padło wiele podniosłych słów. Tusk wyrażał wdzięczność bohaterom wydarzeń sprzed 20 lat. _ - Wszyscy Polacy jesteśmy winni słowo dziękuję tym, których już nie ma, a których życie, słowa i czyny stały się fundamentem dla wolności i solidarności w Polsce i w całej Europie _ - mówiłDonald Tusk

Premier przypominał też o szczególnej roli, jaką w obaleniu komunizmu odegrali Jan Paweł II i ks. Jerzy Popiełuszko. - _ Chylimy dzisiaj nisko głowy przed tymi wielkimi postaciami. Niech ksiądz Jerzy i Ojciec Święty dzisiaj to polskie dziękuję usłyszą _ - dodał Donald Tusk.

Premier dziękował także byłemu prezydentowiLechowi Wałęsie. - _ W ciągu kilku tygodni zdołał porwać swoim przykładem 10 mln Polaków, którzy zorganizowali się w najpiękniejszy w dziejach nowożytnej Europy ruch, stworzony do pokojowego zwycięstwa _ - podkreślał Tusk. - _ Panie Lechu, jeszcze raz serdeczne dzięki. To słowo dziękuję panu należy się szczególnie mocno _ - dodał premier.

Co mogło być zaskoczeniem pojawiły się słowa podziękowań dka obecnego prezydenta. - _ Chce także gorąco podziękować prezydentowiLechowi Kaczyńskiemuza to, że pomagał w tych najtrudniejszych chwilach Lechowi Wałęsie, że był obecny przy odbudowie tej wielkiej Solidarności. Tak, Polacy mają za co dziękować prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu _ - dodał premier.

Prezydent był tylko w Gdańsku

ac">fot: PAP/Radek Pietruszka [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/krakow;obchody;20;rocznicy;wyborow;4;czerwca;1989,galeria,2493,0.html)Lech Kaczyński nie słyszał jednak tych słów jednak osobiście. W tym czasie przebywał bowiem w Gdańsku, gdzie także uczestniczył w obchodach 20 rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku.

Prezydent powiedział tam do związkowców zgromadzonych pod bramą Stoczni Gdańskiej, że po 20 latach _ możemy mówić o wielkich sukcesach, ale i o wielkich porażkach _.

Nie udało się uniknąć złośliwości pod adresem rządu. Nawiązując do słów stoczniowych związkowców Lech Kaczyński powiedział:_ cudów nie ma, wszystko ściema. _

Do sukcesów zaliczył odzyskanie niepodległości i suwerenności, postępy w modernizacji kraju oraz rosnącą liczbę młodych dobrze wykształconych ludzi. Do porażek zaliczył przede wszystkim wysokie bezrobocie. Przypomniał, że dwa lata temu udało się znacznie obniżyć poziom bezrobocia i przestrzegł związkowców przed powrotem tego zjawiska. Prezydent zapewnił, że będzie wspierał Solidarność w walce o prawo do pracy.

Lech Kaczyński stwierdził także, iż że Stocznia jest symbolem wolnej Polski i nie dopuszcza myśli, by zakład został zamknięty. Dodał, że nie wolno nam usuwać pomników symbolizujących polską drogę do wolności, a takim symbolem jest właśnie Stocznia Gdańsk.

Prezydent w swoim przemówieniu podkreślił, że przemiany 1989 r. byłyby niemożliwe bez związkowców Solidarności. - _ Zwycięstwo nie mogło być wtedy dziełem jednego człowieka _ - podkreślił prezydent, wręczając w czwartek w Gdańsku odznaczenia osobom zasłużonym dla przemian demokratycznych w Polsce.

Serwis specjalny Money.pl
*20 lat w Wolnej Polsce * Korupcja, bezrobocie, znikomy wzrost PKB, przestępczość - to obraz dzisiejszej Polski. Ale i tak warto było. Czytaj serwis specjalny Money.pl

Obecny prezydent podkreślił, że bardzo żałuje, że w Gdańsku brakowało w Gdańsku innych najważniejszych osób w państwie. Dodał, że mimo różnic, które dzielą go na przykład z premierem, chciałby, aby było inaczej. W tym dniu - zdaniem prezydenta - wszyscy najważniejsi politycy powinni być w Gdańsku.

Najpierw Kraków potem Gdańsk

Premier decyzję o przeniesieniu politycznych obchodów rocznicowych z Gdańska do Krakowa podjął na początku maja. Donald Tusk argumentował, że zdecydowały o tym względy bezpieczeństwa.

Wałęsa: Miałem plan dla Europy

Gościem krakowskiego spotkania był Lech Wałęsa, który po pojawieniu się na mówinicy zaczął śpiewać: _ To nie te czasy, nie te czasy... _. Według niego rocznica jest okazją do mówienia miłych rzeczy. - _ Ale ja nie mogę się powtarzać, więc muszę coś popsuć _ - zapowiedział były prezydent.

Mikrofon Money.pl
*Płaskoń: Musiał powstać ambaras, bo dwóch nie chce na raz * Każda z poprzednich rocznic wyborów 4 czerwca tym się różniła od jubileuszu dwudziestolecia, że nie organizowano uroczystych obchodów. Nie było więc okazji do tego, żeby je upartyjnić, a co za tym idzie - przepuścić przez magiel politycznych dąsów i zatargów. Czytaj w Money.pl

- _ Swoim zwycięstwem musieliśmy się podzielić z innymi _ - żalił się Wałęsa.

Przypomniał także ówczesny swój plan na wyzwalanie Europy. - _ Kombinowałem żeby dobrać się do Europy. Tam przygotować rozwiązania z Unią, Japonią, USA. I za dwa lata włączyć Węgry i Czechy. Chciałem zjednoczyć Niemcy _ - opowiadał Wałęsa.

Dalej były prezydent tłumaczył, że przystopował go stan wojenny, a potem już wszystkie narody ruszyły po wolność. - _ Mówiłem wchodźmy branżami, krajami. Nie udało się _ - przypomniał Wałęsa.

Były prezydent przypomniał także, iż nikt nie dawał wtedy Polsce szans. - _ A my sięgnęliśmy po wartości, po ducha. I to się okazało silniejsze od wszystkiego _ - podkreślił Wałęsa.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)