Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał porozumienie z prezydentem Ekwadoru.
Poza wspólną deklaracją państwa podpisały szereg umów, w tym o współpracy w dziedzinie wykorzystania energii jądrowej w celach pokojowych.
Powiadomiono też o kontrakcie na dostawę do Ekwadoru dwóch rosyjskich śmigłowców transportowych Mi-17. Wartość kontraktu to 22 mln dolarów.
Rafael Correa, pierwszy prezydent Ekwadoru, który składa wizytę oficjalną w Rosji, nazwał swą podróż _ historyczną _.
Z kolei premier Rosji Władimir Putin oświadczył, że rosyjskie firmy są zainteresowane wejściem na rynek Ekwadoru. - _ Wiele słyszeliśmy o Was. Nasz wspólny przyjaciel Hugo Chavez (prezydent Wenezueli) wiele nam opowiadał _ - powiedział Putin prezydentowi Ekwadoru.
Nikaragua i Wenezuela są jedynymi państwami, które w ślad za Moskwą uznały niepodległość dwóch separatystycznych republik gruzińskich: Osetii Południowej i Abchazji.
Kreml zabiega o odświeżenie związków z Ameryką Łacińską nawiązanych w latach komunizmu, co jest postrzegane jako odpowiedź na wspieranie przez USA dawnych republik radzieckich: Ukrainy i Gruzji.
Ekwador jest jednym z siedmiu członków Boliwariańskiej Alternatywy dla Obu Ameryk (ALBA). Niedawno na szczycie tego stowarzyszenia pojawił się sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew.
Dziennik _ Kommiersant _ napisał, że zainteresowanie Moskwy tymi państwami jest nieprzypadkowe, Kreml ma bowiem nadzieję, że uznają one Abchazję i Osetię Południową w zamian za finansową stymulację ze strony rosyjskiej.