Samoobrona chciałaby, żeby na czele nowego rządu stanął szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Jednocześnie wolałaby, żeby trzecim partnerem z większościowej koalicji rządowej była Liga Polskich Rodzin, a nie Polskie Stronnictwo Ludowe.
„Nie mamy większych zastrzeżeń do pracy premiera, ale chcemy, żeby sytuacja była jasna, żebyśmy nie mówili, że w PiS rządzi ktoś z tylnego siedzenia, a tak się mówi wszędzie” – wyjaśnia szef Samoobrony, Andrzej Lepper.
„Nie stawiamy tego jako warunek jakiś bezwzględny, ale dobrze by było, dla jasności sytuacji, że przewodniczący partii, która zwycięża, staje na czele rządu. Tak jest przecież w Niemczech, tak jest w Anglii – to są państwa o demokracji starszej niż Polska” – dodał.
Na pytanie, czy on sam powinien wejść do nowego rządu, Lepper odpowiedział: „Ale mnie nie trzeba zachęcać do tego”.
„Ja też nie chcę, żeby ktoś posądzał mnie, że daję trzech ludzi na stanowiska ministrów, dwóch, trzech, czterech – już nie mówmy ilu, najpierw uzgodnijmy tę koalicję, czy ona będzie czy nie będzie, bo dzisiaj nie będę dzielił skóry na niedźwiedziu. Ja chcę być w tym rządzie” – podkreślił szef Samoobrony dodając, że jego partii należy się też stanowisko wicepremiera.
„Życie Warszawy” podało, że PSL i Samoobrona, które według spekulacji mogą stworzyć większościowy gabinet z PiS, mają już kandydatów na ministrów. Według gazety, Samoobrona chce, by Lepper został wicepremierem i ministrem rolnictwa lub pracy, zaś Krzysztof Filipek – ministrem środowiska.
Szef Samoobrony podkreślił jednak, że najpierw PiS powinno określić, z kim chce stworzyć koalicję rządową.
„Najpierw zaproponowanie przez PiS stworzenia koalicji, z kim ona będzie: czy Samoobrona, Liga i PiS, czy PiS, Samoobrona i PSL. Ja będę się upierać przy tym i zrobię wszystko, aby to była Liga Polskich Rodzin” – powiedział Lepper.
Według niego, szef LPR Roman Giertych powiedział „tylko, że przechodzi do twardej opozycji”, ale warunki można zawsze zmienić.
„I Liga, i my jesteśmy partiami, które są o profilu narodowym, oni, oczywiście, są bardziej prawicą, my bardziej lewicą narodową jesteśmy i nam po drodze” – podkreślił Andrzej Lepper.
„Nie wyobrażam sobie, żeby PSL zgodził się na takie dokładne rozliczenie wszystkich prywatyzacji, bo miał dwukrotnie premiera, miał ministrów, prywatyzował Polskę” – dodał.
Przedstawiciele PSL zadeklarowali wcześniej, że chcą zaczekać z deklaracjami co do swojego ewentualnego udziału w rządzie tworzonym z PiS do wyników głosowania nad wniosek PiS o samorozwiązanie parlamentu. Nie chcą też na razie rozmawiać o resortach, jakie Stronnictwo mogłoby objąć w rządzie.
Według „ŻW”, PSL miałoby zaproponować Marka Sawickiego na szefa resortu gospodarki, Eugeniusza Grzeszczaka na ministra rozwoju regionalnego oraz Janusza Piechocińskiego na wiceministra infrastruktury.
Przedstawiciele PiS zapowiadali, że głosowanie nad wnioskiem o samorozwiązanie może odbyć się w Sejmie w piątek. Jednak poparcie dla tego pomysłu zadeklarował tylko Sojusz Lewicy Demokratycznej, co oznacza, że jego szanse na powodzenie są niewielkie.
ZOBACZ TAKŻE:
