W ubiegłym roku posłowie i pracownicy parlamentu wydali na telefony około 9 milionów złotych.
Rząd zamierza zacząć oszczędności od podległych mu urzędów. Kancelaria premiera ogłosiła przetarg na operatora sieci komórkowej, który będzie obsługiwał pięć i pół tysiąca urzędników zatrudnionych w 44 urzędach administracji rządowej.
_ Rzeczpospolita _ pisze, że na połączeniach telefonicznych posłów i sejmowych urzędników można by zaoszczędzić nawet 4,5 miliona złotych.
Szef kancelarii Tomasz Arabski szacuje, że dzięki temu koszty rozmów będzie można obniżyć nawet o połowę, co w ciągu roku da rządowi nawet cztery miliony złotych oszczędności. KPRM chce również rozpisać przetarg na operatora telefonii stacjonarnej.
Oszczędności podobnego rzędu są możliwe także w Sejmie. Jednak, jak pisze _ Rzeczpospolita _, tam, przynajmniej na razie nikt nie planuje wyłaniać operatorów telefonicznych w przetargach. Obecnie posłowie sami decydują o tym, jakiego wybrać dla siebie operatora.
Na zdjęciu:Grzegorz Napieralski, szef SLD.