Uważam, że tę kadencję kończymy w sposób godny, pracowity i honorowy - mówił marszałek Ludwik Dorn na zakończenie ostatniego posiedzenia Sejmu V kadencji.
Wbrew oczekiwaniom, na ostatnim posiedzeniu posłowie nie zajęli się uchyleniem immunitetu Andrzeja Leppera ani wnioskiem PO o odwołanie 15 ministrów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Sejm przyjął natomiastnowelizację ustawy o podatku VAT.
Dorn poinformował też, że zamierza wraz z Konwentem Seniorów pracować nad 'testamentem", który zostanie przekazany posłom następnej kadencji. "Będzie to zbiór ustaw, które są pilne, ważne i nie budzące kontrowersji, które już były w toku, ale nie zostały przyjęte przez Sejm, a powinny zostać przyjętę powinny jak najszybciej" - mówił marszałek. I dodał, że szefowie pozostałych klubów sejmowych zgodzili się, że taki testament powinien powstać.
Marszałek powiedział także, że pierwsze posiedzenie VI kadencji Sejmu- według woli prezydenta powinno się odbyć 5 listopada 2007 r.
Dorn: Sikorski to przywiędłe ziółko
Zadowolenia i ulgi po zakończeniu głosowań nie ukrywali zarówno posłowie rządzącej partii, jak i opozycji. Poseł Piotr Gadzinowski cieszył się dodatkowo z wystąpienia marszałka.
"Cieszę się, że Ludwik Dorn, który mówił, że jest likwidatorem tego zakładu pracy chronionej i powiedział, że godnie zakończyliśmy prace" - mówił poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej zwracając równocześnie uwagę, że pogrzeb tej izby nastąpił wcześniej.
ZOBACZ TAKŻE: