Na trzy dni przed spodziewanym ogłoszeniem niepodległości przez Kosowo Boris Tadić zostanie dzisiaj zaprzysiężony jako prezydent Serbii.
W przeprowadzonych dwa tygodnie temu wyborach Tadić zdobył ponad 50 procent głosów i pokonał nacjonalistę Tomislava Nikolicia, który uzyskał 47-procentowe poparcie.
Były to najważniejsze od ośmiu lat wybory w Serbii i na całych Bałkanach. Nigdy jeszcze serbscy nacjonaliści nie byli tak blisko powrotu do władzy.
ZOBACZ TAKŻE:
Jednak podobnie jak cztery lata temu, po pierwszej turze wygranej przez Nikolicia, nastąpiła mobilizacja zwolenników demokratów. Do urn masowo poszli młodzi ludzie.
- _ Kiedy dorastałem, przeżyłem cztery różne wojny. Wiem, co znaczy bać się o swoje bezpieczeństwo i nie móc mówić tego, co się myśli. Właśnie dlatego uważam, że Serbia nie ma wyjścia i musi iść w stronę Unii Europejskiej _ - tłumaczy Simon Simonović, student z Belgradu.
Tuż przed wyborami Unia Europejska przerwała rozmowy na temat ewentualnego wejścia Serbii do Wspólnoty. Unijni dyplomaci obawiali się bowiem zwycięstwa promoskiewskiego Nikolicia.
Jak mówi Marko Balgojević z niezależnego Centrum Wolnych Wyborów i Demokracji, po zwycięstwie Tadicia sprawa przystąpienia Serbii do Unii znów ruszy z miejsca.
- _ Serbia odbije się z miejsca w którym się zatrzymała na początku kampanii wyborczej. Gdyby wygrał Nikolić, świat mógłby zdystansować się od nas. A to cofnęłoby Serbię w czasie co najmniej o kilka kroków _ - dodaje ekspert.
| KOSOWO NIEPODLEGŁE JUŻ W NIEDZIELĘ? |
| --- |
| Najprawdopodobniej w niedzielę Kosowo - będące formalnie częścią Serbii - ogłosi jednostronną deklarację niepodległości. Serbscy politycy zapowiedzieli sankcje w stosunku do administrowanej przez ONZ prowincji. Mówili o tym również podczas zakończonej właśnie nadzwyczajnej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ. |