Radosław Sikorskiprzyznaje, że jak wszyscy politycy - myśli o prezydenturze. Jego zdaniem PO wybierając kandydata na to stanowisko powinna wziąć pod pod uwagę, że politycy PiS woleliby nie mieć go za konkurenta.
Minister spraw zagranicznych w rozmowie z dziennikiem _ Polska _ mówi, że zdaje sobie sprawę, że kampania prezydencka będzie _ najkrwawsza w dziejach Polski _. Mimo tego chce on wziąć udział w procedurze wyboru kandydata na głowę państwa.
Szef naszej dyplomacji kreśli też w rozmowie z dziennikiem wizję swojej prezydentury. Jego zdaniem głowa państwa powinna w Polsce panować, a nie rządzić. Według szefa MSZ trzeba zrozumieć, że prezydentura w naszym kraju daje wpływ, a nie władzę, a weto nie jest narzędziem pozwalającym współrządzić.
Sikorski mówi _ Polsce _, że władza przychodzi pod warunkiem, że umie się zbudować autorytet i stworzyć dobrą atmosferę. Dlatego - zdaniem polityka Platformy - prezydent powinien pełnić rolę doradczą i inspirującą. Jako obecny minister spraw zagranicznych i były obrony, Sikorski widziałby też swoją rolę w integrowaniu polityki zagranicznej z polityką bezpieczeństwa - czytamy w wywiadzie.
Sikorski odniósł się też do sytuacji na Białorusi,gdzie członkowie kierownictwa Związku Polaków zostali oskarżeni o udział w nielegalnej manifestacji. Minister powiedział, że rozmawiał już w tej sprawie z szefem OBWE czy Catherine Ashton, szefową dyplomacji europejskiej. Zagraniczni politycy obiecali interwencję w tej sprawie. Szef polskiej dyplomacji ma nadzieję, że te działania pokażą władzom Białorusi, że ryzykuje nie tylko relacje z Polską, ale z całą Europą.
Po rezygnacji premieraDonalda Tuskaze startu w wyborach prezydenckich głównymi kandydatami na to stanowisko są w PO właśnie Radosław Sikorski oraz marszałekBronisław Komorowski.