Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sikorski wraca szybciej z Kijowa. Fiasko szczytu?

0
Podziel się:

Szef MSZ nie spotkał się ani z Wiktorem Juszczenką, ani z Julią Tymoszenko.

Sikorski wraca szybciej z Kijowa. Fiasko szczytu?
(PAP/Leszek Szymański)

Z powodu napiętej sytuacji związanej z kryzysem gazowym nie doszło do spotkania szefa polskiej dyplomacji z prezydentem kraju, Wiktorem Juszczenką i premier Julią Tymoszenko.

Ukraińscy politycy uczestniczą w specjalnej naradzie poświęconej konfliktowi między Naftohazem a Gazpromem.

Juszczenko spotkał się już z prezydentem Słowacji Ivanem Gaszparoviczem i premier Mołdawii Zinaidą Grecianii. W Kijowie jest także Michał Kamiński, wysłannik prezydenta PolskiLecha Kaczyńskiego.

Zaproszeni przez ukraińskiego prezydenta politycy przybyli do jego siedziby już w południe. Zgromadzonych w centrum prasowym dziennikarzy co chwilę zapewniano, że lada moment rozmowy się rozpoczną, a po nich odbędzie się podsumowująca konferencja prasowa.

Jako dowód na telebimie w prezydenckim centrum prasowym pokazano salę z okrągłym stołem i flagami trzech państw: Ukrainy, Słowacji i Mołdawii. Gdy przez następne trzy godziny obraz na telebimie się nie zmienił, a za stołem nikt nie zasiadł, służby prasowe Juszczenki podały, że rozmowy i konferencja opóźniają się.

Ukraińscy dziennikarze zastanawiając się nad przyczynami opóźnienia spekulowali, że Juszczenko czeka na przylot prezydenta Polski, wymienianego tu jako główny pomysłodawca tego spotkania.

Kiedy stało się jasne, żeLech Kaczyńskido Kijowa nie przyjedzie, reporterzy stacji telewizyjnych podawali, że stało się tak przez brak _ jedynego w Polsce wolnego _ samolotu rządowego. Jest on obecnie użytkowany przez ministra spraw zagranicznychRadosława Sikorskiego, który również był w piątek w stolicy Ukrainy.

ZOBACZ TAKŻE:

Spotkanie przedstawicieli państw poszkodowanych w wyniku braku dostaw gazu z Rosji zapowiadane było na Ukrainie jako szczyt bezpieczeństwa energetycznego. Komentatorzy przypuszczali, że Juszczenko organizuje je jako przeciwwagę dla zaplanowanego na sobotę w tej samej sprawie szczytu w Moskwie.

Jeszcze w piątek rano rzeczniczka Juszczenki Iryna Wannikowa zapewniła, że do Kijowa przyjedzie nie tylko Lech Kaczyński, ale także prezydenci Słowacji i Litwy. Oczekiwań ukraińskiego prezydenta nie zawiódł tylko jeden z nich.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)