Stołeczni taksówkarze domagają się likwidacji nieuczciwej konkurencji. Protestem w stolicy chcą wymóc działania rządu w tej sprawie.
Prezes zarządu Zrzeszenia Transportu Prywatnego Paweł Biedrzycki ( na zdjęciu) mówi, że tak zwane _ Przewozy osób _ wypierają legalne taksówki z rynku.
Paweł Biedrzycki mówi, że uczciwi taksówkarze nie mogą konkurować z przewoźnikami ponieważ z tytułu prowadzenia legalnej działalności ponoszą ogromne koszty. Dowodzi, że przewoźnicy nie ponoszą kosztów, podszywają się pod taksówki i nie są za to karani.
POSŁUCHAJ PAWŁA BIEDRZYCKIEGO:
Taksówkarze domagają się od władz, aby podjęły skuteczne działania w ściganiu nielegalnej konkurencji. Prezes zarządu Zrzeszenia Transportu Prywatnego Paweł Biedrzycki jest zdania, że obecne prawo jest bezsilne.
POSŁUCHAJ PAWŁA BIEDRZYCKIEGO:
Protest ma nie być wymierzony w mieszkańców stolicy. Taksówkarze zapewniają, że nie zablokują miasta. Według wyliczeń taksówkarzy wydają oni około trzech tysięcy złotych miesięcznie z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Ich zdaniem przewoźnicy, którzy działają nieuczciwie płacą co najmniej o dwa tysiące złotych mniej.