Według szefa Kancelarii Prezydenta Władysława Stasiaka, wystąpienie szefa MSZ Radosława Sikorskiego wskazuje na to, że ma on obsesję na punkcie Lecha Kaczyńskiego. _ Minister nie powinien ulegać obsesjom _ - dodał.
Sikorski konwencją w Bydgoszczy rozpoczął walkę o nominację PO w wyborach prezydenckich. Szef MSZ zapowiedział zerwanie z dotychczasowym sposobem sprawowania urzędu prezydenta.
_ - Prezydent powinien zachować trzeźwość oceny, a nie zgrywać zucha, wałęsając się gdzieś po górach Kaukazu. (...). Prezydent obejmując urząd, powinien zapomnieć o przeszłych urazach i okazać lwie serce nawet zapiekłym krytykom. Prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały _ - mówił m.in. Sikorski.
_ Wygląda, że minister spraw zagranicznych ma jakąś obsesję na punkcie prezydenta. Nie wypada, żeby minister uzewnętrzniał swoje obsesje, zamiast prezentować konkretne projekty i programy do realizacji (...). Urzędujący minister spraw zagranicznych nie powinien im ulegać, a tym bardziej wyrażać je publicznie _ - powiedział Stasiak.
_ - Spotkaliśmy się z rozwinięciem retoryki dorzynania watahy, z seansem nienawiści _ - ocenił szef Kancelarii Prezydenta.
Według Stasiaka, prezydent, mimo ostrych wypowiedzi Sikorskiego, będzie z nim współpracował. _ Prezydent jest zdeterminowany, żeby pracować, tylko chciałby widzieć konkretne efekty pracy _ - zaznaczył.
Dodał, że należy zająć się przede wszystkim bezpieczeństwem Polaków na Białorusi, solidarnością energetyczną w Unii Europejskiej oraz umową gazową Polski z Rosją.