Władze Sudanu zażądały od Unii Europejskiej odszkodowania w wysokości 40 tysięcy dolarów za śmierć czterech nomadów.
Nomadzi zginęli gdy usiłowali wywieźć z pogranicza ciało francuskiego żołnierza z sił misji pokojowej UE w Czadzie (EUFOR), który zginął na początku marca, gdy omyłkowo przejechał granicę czadyjsko-sudańską.
Gdy sudańscy koczownicy chcieli przenieść jego ciało na wielbłąda, eksplodował granat, jaki żołnierz miał przy sobie. Czterech Sudańczyków zginęło.
- ZOBACZ TAKŻE:
W Czadzie znajduje się już około 280 tysięcy sudańskich uchodźców. Przebywają oni w 12 obozach. Sudańskie władze przedstawiły żądanie odszkodowania misji francuskiej, która przybyła do Chartumu by odebrać ciało zabitego.
Francuski resort obrony podał, że francuscy żołnierze, którzy omyłkowo samochodem terenowym wjechali z Czadu na terytorium sudańskie, trafili na sudański punkt kontrolny i natychmiast określili swoją tożsamość. Ostrzelano ich jednak bez ostrzeżenia.
Jak pisze agencja Reutera, żądanie Chartumu w sprawie odszkodowania z pewnością poruszy francuską opinię publiczną. Francja potępiła już Sudan za śmierć żołnierza.
Francuz był pierwszą śmiertelną ofiarą w siłach EUFOR, mających liczyć 3700 ludzi, w tym ok.400 polskich żołnierzy. Siły te mają wypełniać w Czadzie zadania humanitarne, dotyczące ochrony uchodźców z ogarniętego konfliktem Darfuru, prowincji w zachodnim Sudanie.