Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Szantaż Samoobrony

0
Podziel się:

Andrzej Lepper znów stawia żądania koalicjantom. Kolejne ustępstwa zamierza ugrać podczas głosowania nad wotum nieufności dla Jasińskiego.

Szantaż Samoobrony
(PAP/Tomasz Gzell)

Andrzej Lepper chce wykorzysta*ć wniosek o dymisję dla ministra skarbu* do postawienia kolejnych żądań koalicjantom. W trakcie debaty Samoobrona nie przedstawiła oceny prac Jasińkiego, a Krzysztof Filipek zapowiedział, iż partia swoje stanowisko ujawni w trakcie głosowania.

Czy Samoobrona znowu zaczyna szantażować Jarosława Kaczyńskiego? Debata w sprawie wniosku o wotum nieufności wobec ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego zaczynała się spokojnie. Kilkunastu znudzonych posłów przysłuchiwało się dyskusji. Wojciech Jasiński siedział w rządowej ławie osamotniony. Z dyskusji nad wnioskiem wotum nieufności wobec szefa rady ministrów wyszedł nawet premier. Wydawało się, że nie będzie żadnej niespodzianki. Poranne głosowania udowodniły, że koalicja dysponuje bowiem większością głosów.

Przysypiających posłów nagle obudził przemawiający w imieniu Samoobrony Krzysztof Filipek. " Ze względu na napiętą sytuacją panującą w koalicji, klub Samoobrona wstrzyma się od dokonania oceny pracy pana ministra Jasińskiego, a nasze stanowisko wyrazimy w trakcie głosowania "– oświadczył pełniący obowiązki szefa klubu parlamentarnego Samoobrony Krzysztof Filipek. Bliski współpracownik Leppera po wygłoszeniu tego oświadczenia uśmiechnięty, raźnym krokiem wyszedł z sali plenarnej.

Z chwilą wygłoszenia oświadczenia polityka Samoobrony zmienił się układ sił. Gdyby wieczorem Samoobrona poparła zwolenników odwołania Jasińskiego minister straciłby swoje stanowisko.

Politycy Samoobrony nie chcieli mówić co kryje się za oświadczeniem Filipka. Według nieoficjalnych informacji jest to kolejny etap rozgrywki, która ma zmusić PiS do odwołania ze stanowiska szefa komisji rolnictwa Wojciecha Mojzesowicza. Jego głowy od kilku tygodni domaga się Lepper, posuwając się nawet do groźby zerwania koalicji. Jak dowiedzieliśmy się PiS po oświadczeniu Filipka zdecydował się bronić Mojzesowicza bez względu na konsekwencje.

Przeciwnicy ministra skarbu przygotowali długą listę zarzutów wobec ministra Wojciecha Jasińskiego." Słyszeliśmy, że spółki skarbu państwa nie będą obsadzane przez polityków. Ale okazało się tylko obietnicami bez pokrycia" – mówi Aleksandr Grad (PO).

"Mamy niespotykane od 16 lat upartyjnienie spółek skarbu państwa. Dziś panuje TKM do kwadratu" (Określeniem „Teraz K…wa My” – Jarosława Kaczyńskiego przedstawił sytuację w państwie po objęciu władzy przez AWS pod koniec lat 90- tych – red.).

"Teraz liczą się nie kompetencje, ale to czy jest to swój człowiek. Dzisiaj idziecie drogą AWS i SLD. Leszek Miller uważał, że jak sobie porozdaje funkcje to układ przestanie istnieć. Zastępujecie jeden układ drugim – swoim układem. To się dzieje w całym sektorze państwowym" – dodał Grad.

Autorzy wniosku o odwołanie Jasińskiego wyliczyli długą listę spółek skarbu państwa we władzach, których zasiadają politycy PiS. Zarzucili mu wstrzymanie prywatyzacji. Brak koncepcji rozwoju poszczególnych branż. A nawet zakusy związane z nacjonalizacją już sprywatyzowanych spółek.

W obronie ministra stanęła koalicja. "Wszyscy wiedzą, że dotychczasowa prywatyzacja to plantacja przekrętów oszustw i nadużyć" – oświadczył Marek Suski (PiS) tłumacząc powody zmiany tempa prywatyzacji. " Obecny minister zabrał się za karczowanie chwastów z tych poletek i być może dlatego pojawił się ten wniosek. Być może złodziej krzyczy łap złodzieja" - dodał Suski.

Głosowanie nad wnioskiem o odwołanie Jasińskiego odbędzie się w piątek wieczorem. Jego wyniki będą świadczyły o tym w jakim stanie jest koalicja rządowa.

ZOBACZ TAKŻE

wiadomości
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)