Szef policji w afgańskiej prowincji Kandahar został zabity w wymianie ognia między policją a siłami afgańskimi.
_ - W trakcie wymiany ognia między policją afgańską a siłami afgańskimi wyszkolonymi przez armię amerykańską zabici zostali dzisiaj szef policji Kandaharu, szef departamentu śledztw kryminalnych oraz ośmiu innych policjantów _ - powiedział szef rady prowincji Kandahar Ahmed Wali Karzaj, który jest bratem prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja.
Agencja AFP pisze, powołując się na źródła, że _ siły afgańskie wyszkolone przez armię amerykańską _ to członkowie prywatnej ochrony, jaką armia amerykańska zatrudnia w niespokojnych strefach prowincji.
_ - Są to wstępne informacje i nie wiemy obecnie, kto sprowokował wymianę ognia _ - mówił Karzaj.
Według agencji Reutera potyczka wywiązała się po tym, jak żołnierze weszli do biura prokuratora w Kandaharze i siłą wyprowadzili stamtąd jednego z więźniów. Tożsamości więźnia nie ujawniono, nie wiadomo też, dokąd zabrali go żołnierze.
W wymianie ognia zginęło także co najmniej ośmiu innych funkcjonariuszy policji.
Nie jest jasne, czy w incydent zamieszane były siły amerykańskie. Rzecznik armii USA w Afganistanie Greg Julian powiedział - jak przekazała agencja AFP - że nie jest tego pewien. Świadkowie mówią, że siły amerykańskie były na miejscu zdarzenia, nie potwierdzili jednak, że w nim uczestniczyły.
Kandahar leży na południu Afganistanu i uznawany jest za twierdzę talibów.
ZOBACZ TAKŻE:
