Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szmajdziński: Armia zawodowa do 2010 r. nierealna

0
Podziel się:

Mamy tu hasła polityczne Donalda Tuska. To jest PR i populizm - powiedział były minister obrony.

Szmajdziński: Armia zawodowa do 2010 r. nierealna
(PAP/Tomasz Gzell)

Przejście na armię zawodową do roku 2010, co zapowiada minister obronyBogdan Klich, jest nierealne - uważa jego poprzednikJerzy Szmajdziński(LiD). Jego zdaniem, tego się nie da zrobić w tak krótkim czasie.

Na konferencji prasowej w Warszawie szef MON podsumował 100 dni pracy resortu obrony. Jak powiedział Klich, MON dąży, by - _ od pierwszego stycznia 2010 w koszarach nie było ani jednego żołnierza zasadniczej służby wojskowej _ . Armia ma, tak jak obecnie, liczyć 150 tys. stanowisk.

Szmajdziński ocenił, że aby siły zbrojne mogły wykonywać swoje czynności, to tylko w 2009 roku szeregi wojska powinno zasilić co najmniej 20 tys. osób.- _ Na to nie ma chętnych i pieniędzy _ - uważa b. szef MON.

- _ Mamy tu hasła polityczneDonalda Tuska. To jest PR i populizm _ - powiedział Szmajdziński. Jak podkreślił, nie wiadomo ile dokładnie będzie wynosił korpus służby stałej i rezerwy.

Wcześniej w sobotę Klich zapewnił, że budżet MON zostanie utrzymany na poziomie 1,95 proc. PKB. Odnosząc się do tego Szmajdziński podkreślił, że jest to- _ słuszny kierunek _ .- _ Należy utrzymywać ten poziom _ - dodał.

Podkreślił też, że resort obrony nie przedstawił żadnych projektów ustaw.- _ W zeszłym roku był tam paraliż decyzyjny _ - powiedział Szmajdziński. Jak dodał, wojsko nie podpisało też żadnego poważnego kontraktu zagranicznego.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)