Liderzy Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości wymienili listy pojednawcze. Szef PO Donald Tusk powiedział, że jego list skierowany do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ma prowadzić "do dobrej współpracy, a nie do koalicji".
Tusk w liście do J.Kaczyńskiego zaproponował m.in. ustanowienie trybu konsultacji między Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością w istotnych dla państwa sprawach.
"Sami państwo widzieli wiele razy, jak trudno rozmawiać dziś w polskim Sejmie normalnym językiem, gdzie konflikty sięgnęły zenitu więc zaproponowałem, abyśmy zastanowili się wspólnie jak zacząć ze sobą normalnie rozmawiać na każdy temat, ale nie na temat koalicji" - wyjaśnił Tusk.Donald Tusk: List ma doprowadzić do dobrej współpracy, a nie do koalicji.
"Nie przekreślając różnic, które uniemożliwiły nam współrządzenie, można przecież w wielu dla Polski istotnych kwestiach uzgadniać stanowiska, szukać porozumienia, w innym trybie niż poprzez media, czy mówienie z trybuny sejmowej" - napisał Tusk w datowanym na 5 kwietnia liście.
Jarosław Kaczyński odpowiedział już na list szefa PO. Według przewodniczącego klubu PiS Przemysława Gosiewskiego, oba listy dotyczą sposobu prowadzenia debaty politycznej.
Kopie listów otrzymali kardynał Stanisław Dziwisz i arcybiskup Tadeusz Gocłowski.
Partie dają sobie czas do jesieni na porawę stosunków. Wtedy też powinna zapaść decyzja: albo koalicja albo wcześniejsze wybory. W niedzielę metropilita krakowski Stanisław Dziwisz.
List Jarosława Kaczyńskiego też nawiązuje do apelu kardynała. Wymiany listów między liderami nie należy traktować jako powrotu do rozmów o utworzeniu koalicji PO-PiS. Jest to raczej deklaracja złagodzenia wzajemnych wypowiedzi.
