PremierDonald Tuskuważa, że nie powinno się kwestionować wyboru Rosjan dokonanego w czasie głosowania do Dumy Państwowej.
"Nie znamy oficjalnych wyników z Rosji, ale nie ulega wątpliwości, że "Jedna Rosja" okazała się zwycięzcą w tych wyborach. Martwią nas sygnały, że nie wszędzie wybory przebiegały zgodnie z standardami demokracji, tak jak my ją rozumiemy. W Unii Europejskiej to musi martwić" - mówi szef rządu.
Tusk podkreślił, że rosyjskie wybory parlamentarne "potwierdzają bardzo silną pozycję ugrupowania związanego z prezydentem Władimirem Putinem".
Jak zaznaczył, niezależnie od zastrzeżeń dotyczących standardów, "jest to jednak wybór Rosjan". "I nie widzę powodu, żebyśmy go kwestionowali" - mówił premier.
W ocenie Tuska, "relacje polsko-rosyjskie nie tylko powinny, ale mogą być lepsze i sygnały zyskają potwierdzenie w decyzjach w najbliższych tygodniach lub miesiącach". "Poczekajmy cierpliwie na efekt spotkania naszych ministrów spraw zagranicznych 6 lub 7 grudnia w Brukseli i będziemy mogli coś jeszcze powiedzieć" - dodał premier.