*Ministrowie zaczęli bać się o swoje posady po odwołaniu szefa resortu sprawiedliwościZbigniewa Ćwiąkalskiego. *
Dodatkowym zagrożeniem są niepokojące prognozy dotyczące kryzysu, które spływają na biurko premiera. Raporty mówią między innymi o dwucyfrowym bezrobociu, znacznie niższej ściągalności składki zdrowotnej oraz radykalnym spadku wpływów z podatków CIT i VAT, co grozi dziurą budżetową.
Niezagrożona jest pozycja wicepremierówGrzegorza SchetynyiWaldemara Pawlakaoraz szefów resortów finansów i spraw zagranicznych Jacka Rostowskiego iRadosława Sikorskiego.
Kolejni - pisze _ Dziennik _ - mogą być na stanowiskach dopóki nie zdarzy im się wpadka. Dotyczy ministrów infrastruktury, skarbu czy edukacji narodowej. Ostatnią grupę stanowią ministrowie, których los wydaje się przesądzony, jeśli dojdzie do rekonstrukcji rządu. Tu pojawiają się nazwiska ministra środowiskaMacieja NowickiegoiBarbary Kudryckiej, szefowej resortu nauki. Szef gabinetu politycznego premieraSławomir Nowaktwierdzi jednak, że dymisji nie będzie.