PremierDonald Tuskskrytykował zachowanie szefa bydgoskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego.
Dziennikarz programu _ Teraz My _ podając się za działacza Polskiego Stronnictwa Ludowego, zadzwonił do dyrektora ARR w Bydgoszczy informując, że syn zaufanego człowieka ministra rolnictwa, Marka Sawickiego, szuka pracy i prosi o pomoc. Od dyrektora usłyszał, że nie ma z tym problemu.
Premier podkreślił, że tego typu zachowania wymagają bardzo radykalnych działań. _ - Zarówno jeśli chodzi o polityków, ale także po to, aby w Polsce coraz rzadziej dochodziło do takich przypadków i to nie tylko w odniesieniu do urzędników podległych administracji centralnej _ - podkreślał Donald Tusk
Tusj dodał, że znajomości, szczególnie polityczne, nie mogą decydować o obsadzie stanowisk.
POSŁUCHAJ PREMIERA TUSKA:
Dyrektor bydgoskiego Oddziału Agencji Rynku Rolnego Adam Koc zrezygnował z zajmowanego stanowiska. Jego rezygnacja została przyjęta. Podobny los spotka niebawem dyrektora oddziału agencji w Białymstoku.