Marszałek Sejmu zapowiedział, że sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji trafi pod obrady na przełomie sierpnia i września.
To odpowiedź na apel środowisk twórczych zamieszczony w _ Gazecie Wyborczej _, _ Dzienniku _ i _ Rzeczpospolitej _ do marszałków Sejmu i Senatu o jak najszybsze skierowanie sprawozdania KRRiT pod głosowanie w Parlamencie.
W apelu czytamy, że powaga urzędu marszałkowskiego nie powinna zezwalać na manipulowanie terminami dla doraźnej korzyści politycznej.
Bronisław Komorowskiodpowiada, że ani nie odwleka i ani nie przyspiesza decyzji w sprawie sprawozdania, a zadaniem parlamentu jest jego obiektywna ocena.
Marszałek Komorowski podkreślił też, że zamiast naciskać na Parlament aby zachowywał się _ nadzwyczajnie _, wszystkim osobom, które oczekują zmian personalnych w mediach publicznych sugeruje zabiegi o to, aby Telewizja Polska i Polskie Radio mogły uzyskać jak najlepsze warunki finansowania w przyszłorocznym budżecie.
Według podpisanych pod apelem z licznych wypowiedzi liderów rządzącej koalicji wynika, że większość parlamentarna zamierza wstrzymać się z rozpatrzeniem sprawozdań aż do wejścia w życie nowej ustawy medialnej, która czeka na decyzję prezydenta. Jednak - jak napisano w apelu - jest ona tylko rozwiązaniem iluzorycznym, gdyż zawiera wady prawne uniemożliwiające jej rychłe wejście w życie.
Odrzucenie przez Sejm, Senat i prezydenta sprawozdania KRRiT umożliwia niezwłoczne odwołanie obecnych zarządów mediów publicznych, m.in. Piotr Farfał (na zdjęciu).