Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE grozi Białorusi sankcjami

0
Podziel się:

Unia Europejska zagroziła w poniedziałek Białorusi, że będzie gotowa zastosować sankcje wobec osób odpowiedzialnych za ewentualne naruszenie międzynarodowych standardów podczas wyborów prezydenckich w tym kraju.

UE grozi Białorusi sankcjami

Unia Europejska zagroziła w poniedziałek Białorusi, że będzie gotowa zastosować sankcje wobec osób odpowiedzialnych za ewentualne naruszenie międzynarodowych standardów podczas wyborów prezydenckich w tym kraju.

"Odniosłem wrażenie, (...) że Białoruś stała się na trwałe częścią unijnego myślenia o przyszłej Europie i że jest taka chęć i wola polityczna, by to, (co dzieje się) na Białorusi, stało się częścią trwałego zainteresowania UE" - powiedział po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych krajów UE w Brukseli szef polskiej dyplomacji Stefan Meller.

Na niecałe dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi na Białorusi, wyznaczonymi na 19 marca, ministrowie spraw zagranicznych "25" wezwali Mińsk do zagwarantowania, że "będą one wolne i uczciwe", zgodnie z międzynarodowymi standardami OBWE i ONZ.

Unia zagroziła, że w przeciwnym razie będzie gotowa zastosować w przyszłości "odpowiednie sankcje". Choć przyjęty przez ministrów dokument nie precyzuje, jakie to mogłyby być sankcje, dyplomaci mówią o rozszerzeniu listy osób z zakazem wjazdu do państw UE, zamrożeniu ich aktywów w Unii lub nawet o sankcjach ekonomicznych.

"To jasne, że możemy podjąć jakieś restrykcyjne środki. Są dwie opcje: albo sankcje ekonomiczne, albo wizowe. Najpierw jednak musimy zobaczyć, jak te wybory przebiegną" - powiedziała w poniedziałek grupie dziennikarzy komisarz odpowiedzialna za stosunki zewnętrzne Unii Benita Ferrero-Waldner.

UE wyraziła "zadowolenie z zaproszenia przez władze białoruskie wyborczej misji obserwacyjnej OBWE" i zadeklarowała gotowość państw członkowskich do udziału w takiej misji.

Unia zaapelowała do władz w Mińsku, by nie przeszkadzały misji OBWE w jej działaniach podczas wyborów. Wezwała też, by wybory były uczciwe i wolne, by wszyscy kandydaci mogli się zarejestrować i przeprowadzić kampanię oraz by mieli równy dostęp do państwowych mediów.

Od poniedziałku z wizytą w Brukseli przebywa wspólny kandydat białoruskiej opozycji demokratycznej na prezydenta Aleksandr Milinkiewicz. Spotkał się już z komisarz ds. stosunków zewnętrznych Unii Benitą Ferrero-Waldner i wysokim rangą przedstawicielem ds. polityki zagranicznej Javierem Solaną; w środę spotyka się z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso.

Milinkiewicz nie wziął udziału w formalnej części posiedzenia szefów dyplomacji. Spotkanie z nim odbyło się z inicjatywy Polski i Łotwy tuż przed oficjalnym rozpoczęciem rozmów ministerialnych. Z 25 zaproszonych ministrów przyszło kilkunastu. Zabrakło szefów dyplomacji największych krajów.

Minister Meller bardzo pozytywnie ocenił wizytę Milinkiewicza. "Był to zapewne sukces. Nie chcę przesadzać, ani nadużywać patetycznych słów, ale jednak" - powiedział polskim dziennikarzom.

"Jest rzeczą niezwykle istotną, biorąc pod uwagę dzieje narodu białoruskiego i narastające aspiracje uosabiane przez opozycję, by dawać wyraźny sygnał, że ten kraj, (o ile są) w nim stosowane procedury demokratyczne, jest w naszym wspólnym odczuciu częścią Europy" - dodał szef polskiej dyplomacji.

unia
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)