Unia Europejska rozważa wycofanie kwestii statusu Kosowa z forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, jeśli Rosja nie zaakceptuje nowego projektu rezolucji - powiedział szef unijnej dyplomacji Javier Solana.
Jak wyjaśnił, konflikt wokół zamieszkanej w większości przez Albańczyków prowincji Serbii może być rozstrzygnięty pod egidą tzw. grupy kontaktowej (USA, W. Brytania, Francja, Niemcy, Włochy i Rosja).
Na tym forum Moskwie nie przysługuje prawo weta, którym Rosja dysponuje w Radzie Bezpieczeństwa. Spotkanie grupy kontaktowej jest zaplanowane na 25 lipca w Berlinie.
ZOBACZ TAKŻE:Rosja odrzuca projekt rezolucji w sprawie Kosowa
Solana oświadczył, że w razie odrzucenia kolejnego projektu rezolucji na forum RB - co w poniedziałek zapowiedział rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin - "można otworzyć negocjacje między dwiema stronami (Prisztiną i Belgradem) i czekać do końca procesu (negocjacji) - około 120 dni - jak rozwinie się sytuacja".
Jak zaznaczył, jest zbyt wcześnie, by stwierdzić kto będzie negocjatorem, ale rokowania prawdopodobnie przebiegać będą "pod egidą grupy kontaktowej".
Nieco wcześniej liderzy Albańczyków w Prisztinie ocenili, że RB poniosła porażkę w sprawie Kosowa i zaapelowali do krajów zachodnich, by zaproponowały inną drogę do niepodległości prowincji.
| CO JEST W PROJEKCIE REZOLUCJI? |
| --- |
| Nowy projekt przewiduje 120 dni na negocjacje między Serbią a przedstawicielami Kosowa, ale nie zakłada już w razie ich fiaska automatycznej niepodległości prowincji jak poprzednia wersja, którą Rosja odrzuciła pod koniec czerwca. |
Belgrad nie chce słyszeć o odłączeniu się Kosowa od Serbii. Moskwa - sojusznik Belgradu - twierdzi, że nie może być niepodległości Kosowa bez zgody Serbii. Z Rosją zgadzają się Chiny, które także mają prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.