Unia Europejska oświadczyła, że czuje się zobligowana do poparcia ograniczonych sankcji obec Iranu, po tym jak odmówił on wstrzymania wzbogacania uranu, o miało być warunkiem podjęcia negocjacji z tym krajem.
"Rada UE wierzy, że dalsze wzbogacanie uranu przez Iran nie zostawiło innego wyboru niż poparcie konsultacji w sprawie ewentualnych sankcji" - oświadczyli zgromadzeni w Luksemburgu inistrowie spraw zagranicznych "25". Jednocześnie podkreślili, że wciąż istnieje możliwość negocjacji z Teheranem.
Sankcje ukierunkowane będą początkowo na indywidualne osoby, związane z irańskim wzbogacaniem uranu oraz na służący temu celowi potencjał _ Sankcje to odpowiedź na odrzucenie przez Iran postawionych przez UE wstępnych warunków negocjacji na temat irańskiego programu atomowego. _materialny. Zachód podejrzewa, że w ramach swego programu nuklearnego Teheran dąży do uzyskania broni jądrowej. Choć oficjalnie deklaruje wyłącznie zamiar produkcji paliwa dla elektrowni atomowych.
"Sprawą najważniejszą jest to, byśmy mieli wspólną odpowiedź, tak jak w przypadku Korei Północnej. Musimy pokazać Iranowi nasz pełne zdeterminowanie, by pozostać zjednoczonymi" - powiedziała dziennikarzom unijna komisarz do spraw stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner.
"Okazaliśmy wielką cierpliwość. Zaoferowaliśmy bardzo atrakcyjny pakiet, który mógł być z korzyścią dla Iranu, ale do tej pory nie otrzymaliśmy jego akceptacji" - dodała Ferrero-Waldner.
Jak zaznaczył hiszpański sekretarz stanu do spraw europejskich Alberto Navarro, sankcje będą stopniowane, ponieważ Europa, w przeciwieństwie do USA, potrzebuje Iranu jako dostawcy ropy naftowej.
Według projektu uchwały, ministrowie wyrażą opinię, że po fiasku misji dyplomatycznej UE sprawa irańskiego programu nuklearnego musi powrócić na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Moskwa stawia warunki
Rosja nie poprze rezolucji ONZ w sprawie programu nuklearnego Iranu, jeśli Stany Zjednoczone nie zdejmą sankcji nałożonych na rosyjską agencję rządową Rosoboroneksport i producenta samolotów wojskowych Suchoj.
Portal gazeta.ru poinformował, że ostrzeżenie takie wygłosił ambasador Rosji przy ONZ Witallij Czurkin. Gdyby Rosja poparła rezolucję przeciwko Irakowi, "oznaczałoby to, przynajmniej pośrednio, że akceptujemy sankcje nałożone na nas samych" - oznajmił Czurkin.
Ambasador USA przy ONZ John Bolton powiedział, że nic mu nie wiadomo o żądania wycofania amerykańskich sankcji ze strony Rosji.
Gazeta.ru przypomina, że szef Pentagonu Donald Rumsfeld obiecał w sierpniu zrewidowanie sankcji wobec Rosoboroneksportu i Suchoja.
Sankcje obowiązują od 28 lipca. Departament Stanu USA jako powód ich wprowadzenia podał naruszenie przez te firmy zakazu współpracy z Iranem w sferze dotyczącej rozprzestrzeniania broni masowego rażenia.
