Od UE, która ponad rok temu zawiesiła wspieranie rządu kierowanego przez radykalny Hamas, palestyńskie Ministerstwo Finansów dostanie 4 mln euro.
W poniedziałek w Ramalli wstępne porozumienie w sprawie wznowienia wsparcia władz Autonomii podpisali palestyński minister finansów Salam Fajed i przedstawiciel Komisji Europejskiej John Kjaer.
"Pierwszym gestem UE będzie projekt wsparcia ministerstwa czterema milionami euro" - potwierdziło palestyńskie MF w komunikacie.
Na konto ministerstwa nie trafi gotówka; w ramach wsparcia międzynarodowa firma Ernst and Young przygotuje program monitorowania wzrastającego przypływu pieniędzy od donatorów, zasilających władze palestyńskie.
W marcu Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy potwierdziły, że próby zreformowania i zapewnienia większej przejrzystości finansów palestyńskich zostały unicestwione w 2006 roku z racji zwielokrotnienia kanałów, którymi przekazywane były środki dla rządzącego Hamasu.
W ciągu miesiąca, odkąd Waszyngton wyraził zgodę na złagodzenie embarga wobec władz palestyńskich, na rachunek Organizacji Wyzwolenia Palestyny wpłynęło co najmniej 140 mln dolarów. Suma ta wystarczy na częściową wypłatę wynagrodzeń państwowych pracowników palestyńskich przez kilka miesięcy.
Kjaer zaapelował również do Izraela o odblokowanie środków z tytułu ceł i podatków, zamrożonych przez Izrael w styczniu 2006 roku po zwycięstwie wyborczym Hamasu. Według głównego negocjatora palestyńskiego Saeba Erekata wynoszą one ponad 600 mln dolarów.
Minister Fajed zapewnił, że "rozwiązanie palestyńskiego kryzysu finansowego" zależy od odblokowania tych pieniędzy.
Dyplomaci mówią, że UE rozważa również rozszerzenie obecnego mechanizmu wsparcia o środki na płace dla palestyńskiej policji oraz część zaległości należnych ochroniarzom.
UE odmawiała kontaktów ze zdominowanym przez Hamas poprzednim rządem palestyńskim, postulując jednocześnie powołanie palestyńskiego rządu jedności narodowej. Rząd taki utworzono w marcu na mocy porozumienia Hamasu z bardziej umiarkowanym ruchem Fatah palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa.
Rząd jedności narodowej będzie potrzebować w tym roku co najmniej miliarda euro międzynarodowej pomocy.
