Dowódcy wojsk amerykańskich w Afganistanie w czasie spotkań ze specjalnym wysłannikiem administracji USA Richardem Holbrooke'iem narzekali na niedobór żołnierzy, wskazując iż z powodu niedostatecznych sił nie są w stanie realizować poleconej im misji - pisze _ New York Times _.
Holbrooke przebywał w Afganistanie w czasie weekendu, odwiedzając cztery ośrodki dowodzenia wojskami USA w tym kraju. Z zaprezentowanych Holbrooke'owi ocen wynika, że mimo wysłania do Afganistanu dodatkowych 17 tys. żołnierzy USA, sytuacja na froncie nie zmieniła się na lepsze - pisze _ New York Times _.
_ Sądzę, że sytuacja jest poważna i co więcej nadal się pogarsza _ - powiedział w niedzielę w wywiadzie dla stacji CNN przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA admirał Mike Mullen, wskazując na coraz lepsze wyszkolenie i wyposażenie talibskich sił. Mullen zastrzegł, iż według jego wiedzy, nowy dowódca amerykańskich sił w Afganistanie generał Stanley A.McChrystal nadal analizuje sytuację na froncie i jak do tej pory nie wystąpił o dodatkowe siły.
Według informacji podanej przez _ New York Timesa _, obecnie w Afganistanie przebywa około 57 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Dziennik nie precyzuje, czy dowódcy czterech baz, w których przebywał Holbrooke, określili konkretnie, jakiego wsparcia potrzebują.
Raport generała McChrystala w sprawie sytuacji na froncie afgańskim i ewentualnych potrzeb armii ma zostać opublikowany we wrześniu.
