Michał B., obecnie współpracujący przy kampanii wyborczej PiS był ścigany za oszustwo. Michał B. wykonuje funkcje techniczne w obecnej kampanii partii.
Radio RMF FM podało, że aresztowany został Michał B., który pracował razem z Kurskim przy filmie _ Nocna Zmiana _ opowiadającym o kulisach upadku rząduJana Olszewskiegooraz brał udział w kampanii wyborczej PiS. Był ścigany listem gończym przez sąd rejonowy w Malborku za oszustwo. Według RMF FM, po zatrzymaniu B. na policyjnym komisariacie stawił sięJacek Kurski; dowiadywał się jakie są możliwości, by Michał B. został zwolniony.
_ - Sprawa nie jest śmieszna. Wygląda na szytą politycznie _ - ocenił we wtorkowej rozmowie w Radiu RMF FM Kurski. Według niego B. został zatrzymany _ za banalne sprawy sprzed kilku lat _.
Poseł przyznał, że firma B. wygrała w przetargu internetowym i obsługuje technicznie kampanię PiS. Jak podkreślił Kurski, po tym jak B. związał się umową z jego partią _ miał serię dziwnych przypadków _.
_ Było włamanie do jego domu, gdzie ukradziono jego laptopy i dokumenty _ - zaznaczył.
Zdaniem Kurskiego, w Polsce są setki spraw dotyczących obrotu gospodarczego, polegających na tym, że _ ktoś kogoś pozywa _ lub ma roszczenia sprzed lat. _ - Rzadko kiedy ktoś trafia z tego powodu do więzienia _ - dodał.
_ - W momencie kiedy wyprodukowany zostaje spot w kampanii na temat niespełnionych obietnic Platformy Obywatelskiej producent tego spotu trafia natychmiast do więzienia, a główna aktorka tego spotu pani Anna Cugier-Kotka dostaje pięćdziesiąt gróźb karalnych _ - zauważył.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk powiedziała TVN24, że Michał B. zostanie ze stolicy (gdzie został aresztowany) przetransportowany do Malborka, gdzie odbywa się proces, w którym jest oskarżony o oszustwo na kwotę 35 tys. zł.
Prokurator krajowy Edward Zalewski powiedział w Radiu ZET, że sprawa Michała B. pochodzi z 2005 roku, a chodzi o zarzut doprowadzenia innej osoby do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Grozi za to od pół roku do ośmiu lat więzienia. Zalewski dodał, że chodzi o kwotę 35 tys. zł.
Zalewski powiedział też, że od 2007 roku prokurator starał się ustalić miejsce pobytu Michała B. Okazało się, że od 2002 r. nie jest on nigdzie zameldowany. W związku z tym w marcu sąd zastosował wobec Michała B. areszt, a prokuratura wydała za nim list gończy - podkreślił.