Rada będzie zawieszona nawet na dwa lata. Rządzenie miastem spocznie zaś w rękach urzędnika wyznaczonego przez Prawo i Sprawiedliwość - taki scenariusz kreśli "Życie Warszawy".
Gazeta podkreśla, że ten scenariusz to nie political fiction czy senne marzenie działaczy PiS. Jest prawdopodobny i zapisany w ustawie o samorządzie gminnym.
A do tego - jak pisze "Życie Warszawy" - radni z Platformy Obywatelskiej robią wszystko, by dostarczyć politykom PiS powodów do sięgnięcia po to radykalne rozwiązanie.
Dziś radni zajmą się uchwałą w sprawie mandatu Hanny Gronkiewicz-Waltz. PO wraz z LiD mają w radzie większość. Ta może nie przegłosować żadnej uchwały dotyczącej Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wtedy wojewoda Jacek Sasin pozbawi prezydent mandatu już za 4 dni.
Rada może też podjąć uchwałę o niewygaszeniu mandatu. W tym przypadku wojewoda zainterweniuje, gdy tylko dokument trafi na jego biurko. A na dostarczenie go Sasinowi rada ma siedem dni.
"Rada nie może w nieskończoność ignorować przepisów. Niczego nie chcę przesądzać, ale jeśli taka sytuacja będzie się powtarzać, to nie tylko prezydent, ale i radnych może zastąpić komisarz" - mówi "Życiu Warszawy" poseł PiS Karol Karski.