Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zachód zaostrza kurs wobec Łukaszenki

0
Podziel się:

Oficjalnie powodem jest prześladowanie opozycji, jednak rosyjska prasa sugeruje, że chodzi o ponowne zbliżenie Mińska i Moskwy.

Zachód zaostrza kurs wobec Łukaszenki
(PAP / ITAR-TASS)

UE przedłuża a USA rozszerza sankcje wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu. Oficjalnie powodem jest prześladowanie opozycji, jednak rosyjska prasa sugeruje, że chodzi o ponowne zbliżenie Mińska i Moskwy.

Unia Europejska o kolejnych 12 miesięcy przedłuży sankcje - zakaz wjazdu na teren UE i zamrożenie aktywów - wprowadzone rok temu wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu.

"Sankcje, które miały wygasnąć 10 kwietnia, zostaną przedłużone o kolejny rok" - powiedziały PAP źródła unijne. Decyzja w tej sprawie zapadła na szczeblu roboczym i wymaga jeszcze potwierdzenia przez ministrów spraw zagranicznych UE, najprawdopodobniej na najbliższym posiedzeniu w ten poniedziałek, 5 marca, w Brukseli lub ewentualnie innym posiedzeniu ministerialnym.

Wprowadzone rok temu sankcje były odpowiedzią Unii na białoruskie wybory prezydenckie z 19 marca, które zdaniem UE nie były ani wolne, ani demokratyczne. Sankcje objęły osoby, które odpowiedzialne były za przebieg wyborów oraz represje wobec przedstawicieli białoruskiej opozycji.

Na czarnej liście początkowo znalazło się 37 osób, w tym prezydent Alaksandr Łukaszenka i jego najbliżsi współpracownicy, ministrowie, oficerowie służb bezpieczeństwa, prokuratorzy i sędziowie oraz niektórzy członkowie parlamentu i przewodniczący obwodowych komisji wyborczych.

W październiku do listy dodano cztery osoby - dwóch sędziów oraz dwóch prokuratorów zamieszanych w prześladowania jednego z liderów białoruskiej opozycji Alaksandra Kazulina, który odsiaduje wyrok 5,5 roku pozbawienia wolności za poprowadzenie opozycyjnej demonstracji po marcowych wyborach prezydenckich.

USA też przykręca śrubę

"Zachód powrócił do prześladowania Alaksandra Łukaszenki", napisał rosyjski dziennik "Kommiersant" komentując wtorkową decyzję Waszyngtonu o wprowadzeniu sankcji wobec kolejnych sześciu przedstawicieli władz Białorusi.

Zdaniem moskiewskiej gazety, posunięcie to ma bezpośredni związek z wnioskiem Białorusi o przyznanie jej przez Rosję nieoprocentowanego kredytu stabilizacyjnego w wysokości 1,5 mld dolarów.

"Kommiersant" zauważa, że od lutowego wywiadu Łukaszenki dla agencji Reutera, w którym białoruski prezydent przyznał, że prorosyjska orientacja jego kraju była błędem, a także opowiedział się za zbliżeniem ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską, Zachód powstrzymywał się od krytykowania Mińska.

"W Waszyngtonie i Brukseli uważnie przyglądano się postępowaniu przywódcy Białorusi, oczekując od niego potwierdzenia deklaracji. Co więcej, Łukaszence obiecywano różne nagrody, jeśli rzeczywiście wkroczy na drogę poprawy. Na Białoruś popłynęły oferty współpracy" - pisze dziennik.

"Mińsk wszystkie te inicjatywy zbywał jednak milczeniem. A w ubiegłym tygodniu okazało się, że białoruski rząd zabiega w Moskwie o nieoprocentowany kredyt stabilizacyjny, aby uporać się z problemami, powstałymi w związku ze wzrostem cen ropy i gazu, które Rosja dostarcza Białorusi" - przypomina "Kommiersant".

"Moskwa dała do zrozumienia, że skłonna jest pożyczyć Mińskowi żądaną sumę. W tym momencie stało się jasne, że gesty Łukaszenki pod adresem Zachodu były fortelami, za pomocą których chciał wymusić na Rosji ustępstwa w sferze energetycznej" - konstatuje gazeta.

W opinii "Kommiersanta", "gry te najwyraźniej nie spodobały się Zachodowi, który postanowił zwiększyć presję na Mińsk".

Po ogłoszonej we wtorek decyzji władz USA amerykańskie sankcje obejmują łącznie 16 przedstawicieli białoruskiego reżimu z Łukaszenką na czele.

Restrykcje, które dotyczą członków rządu oraz osób realizujących politykę "utrudniającą demokratyzację Białorusi", oznaczają zakaz wjazdu tych osób do USA, blokadę ich ewentualnych aktywów w Stanach Zjednoczonych oraz zakaz robienia z nimi przez Amerykanów jakichkolwiek interesów.

Sankcje wobec kilkudziesięciu przedstawicieli białoruskiego reżimu wprowadziła też Unia Europejska, zakazując im wjazdu na terytorium Unii i zamrażając aktywa na terenie UE.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)