Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ziobro ściga "grupę trzymającą władzę"

0
Podziel się:

Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro uważa, że "nie przeprowadzono niektórych dowodów, które były do przeprowadzenia", by ustalić grupę, która miała wysłać producenta filmowego Lwa Rywina do Agory z korupcyjną propozycją.

Ziobro ściga "grupę trzymającą władzę"

Minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro uważa, że "nie przeprowadzono niektórych dowodów, które były do przeprowadzenia", by ustalić grupę, która miała wysłać producenta filmowego Lwa Rywina do Agory z korupcyjną propozycją.

Ziobro, który zapowiedział śledztwo w tej sprawie, powiedział w środę dziennikarzom, że pojawia się problem, "na ile część tych dowodów będzie dostępna, bo dowody można zniszczyć".

"Dlatego tak ogromne znaczenie dla każdego śledztwa, zwłaszcza w aferze korupcyjnej, mają pierwsze dni prowadzonego postępowania; ja od dawna już mówiłem, że postępowanie było tak prowadzone, aby tej grupy nie stwierdzić" - dodał Ziobro.

"Naszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, aby tę grupę ustalić" - oświadczył, podkreślając, że taki obowiązek wynika z wyroku sądów, które uznały, że za Rywinem stała jakaś grupa.

Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Julita Sobczyk mówiła we wtorek PAP, że możliwe są dwie wersje działań: albo rozszerzenie zakresu śledztwa trwającego w Białymstoku co do nieprawidłowości przy procesie legislacyjnym ustawy o rtv, albo też prokuratura
zwróciłaby się do sądu o akta procesu Rywina, by je wykorzystać do odrębnego postępowania.

Ziobro był autorem przyjętej ostatecznie przez Sejm wersji raportu sejmowej komisji śledczej, że Rywina miała wysłać "grupa trzymająca władzę" w składzie Leszek Miller, Aleksander Jakubowska, Lech Nikolski, Włodzimierz Czarzasty, Robert Kwiatkowski. Oni sami zaprzeczali tym oskarżeniom.

Pod koniec 2004 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Rywina na 2 lata więzienia za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. Prokuratura nie podjęła jednak wtedy odrębnego śledztwa, by ustalić w czyim imieniu działał Rywin.

W październiku Sąd Najwyższy oddalił kasację w tej głośnej sprawie i utrzymał wyrok. SN podzielił ustalenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który czyn Rywina zakwalifikował jako pomoc w płatnej protekcji osobom, nie zdefiniowanych z imienia i nazwiska.
Najważniejsza dla sądu jest pewność, iż osoby te istnieją - orzekł SN.

31 października Rywin został zatrzymany i doprowadzony do więzienia na warszawskim Mokotowie. Warszawski sąd doszedł do wniosku, iż Rywin utrudnia postępowanie wykonawcze, aby uniknąć odbycia orzeczonej kary pozbawienia wolności.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)